2012-07-04 00:11
|
Właśnie leże sobie w naszym łożu z lapkiem na nogach, i nie słysze własnych myśli... a dlatemu tak, bo mój dżony obok okrutnie chrapie:( wasze chłopy też tak chrapia? Jeśli tak macie jakies domowe sposoby?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
na szczescie nie:) inaczej zostal by eksmitowany z domu :D nie toleruje chrapania
ba ja tez nie toleruje, ale serce nie sługa, jedyne miejsce gdzie go eksmituje to pokoj obok :D albo sama tam śmigam
My chrepiemy oboje więc żadne z nas nie narzeka :)
to sie nazywa idealne dopasowanie:)
Moj M chrapie i na dodatek zgrzyta zebami :( awww. Nic nie pomoglo na jego chrapanie, zaden ze sposobow ani nawet kropelki na chrapanie. nawet jak go budze zeby sie przekrecil na bok to za 5 min spowrotem jest glosne "chrrrrrrrrrr" i zgrzytek. W ciazy dostawalam szalu jak chrapal a o zgrzytaniu juz nie wspomne. Nie raz dostawal plaskacza bo nie wytrzymywalam i wyganialam go albo sama szlam spac na kanape.
ooo ty mnie rozumiesz! my tez juz probowalismy pianek do gardla aerozoli i dupa:/ mlodzi jestesmy a jak stare dziadki oddzielnie musimy spac bo 5 min i chrapanie... ciekawe czy mozna to leczyc
Moj M chrapie i na dodatek zgrzyta zebami :( awww. Nic nie pomoglo na jego chrapanie, zaden ze sposobow ani nawet kropelki na chrapanie. nawet jak go budze zeby sie przekrecil na bok to za 5 min spowrotem jest glosne "chrrrrrrrrrr" i zgrzytek. W ciazy dostawalam szalu jak chrapal a o zgrzytaniu juz nie wspomne. Nie raz dostawal plaskacza bo nie wytrzymywalam i wyganialam go albo sama szlam spac na kanape.
ooo ty mnie rozumiesz! my tez juz probowalismy pianek do gardla aerozoli i dupa:/ mlodzi jestesmy a jak stare dziadki oddzielnie musimy spac bo 5 min i chrapanie... ciekawe czy mozna to leczycJa pod koniec ciazy tez chrapalam tak ze nie mogl spac i mowil ze w 3mce po porodzie tez chrapalam jak usnelam (co sie dziwic bylam maxyalnie wymeczona) :P Hehehe dobrze mu tak. :P
ja musze sobie znowu chyba zatyczki do uszu kupic albo bede spala u malej w pokoju przez wiekszosc nocy :P
Ja swojego szczypie jak zaczyna - mam spokoj na chwile. Gdy To nie pomagalo - kopalam go po kostkach - ostatnio kopnelam go za mocno i spuchla okronie wiec przestalam . Pomagalo na dlugo. Najgorzej gdy sie do mnie przytuli i chrapie do ucha- jak jakas pila :( zadna sila wredy nie pamaga :(
ja zatykam mu nos albo sama nasladuje jego glosne chrapanie az sie budzi hehe kuźwa smieje sie ale zaraz bede plakac:( a w ciazy podwojnie mnie to dobija...