2011-11-04 12:04
|
Zainspirowane wcześniejszym pytaniem o opłaty chciałabym wiedzieć jakie macie sposoby na oszczędzanie? Wczoraj płaciłam rachunki, policzyłam wydatki na jedzenie, paliwo i się załamałam. Jak ktoś ma jakiś dobry sposób to niech podrzuci. Bogate niech milczą:)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
tak jak pisałam w poprzednim wpisie robić zakupy w biedronce, raz w miesiącu, takie pożądne, tam jest tani proszek, płyn do prania, żel pod prysznic, papier toaletowy, całe tacki marchewek, włoszczyzna, mięso do zamrożenia, sery, mleko, jajka, napoje, herbata rozpuszczalna i takie tam. Zamiast kupowania ciuchów nowych, możesz kupować w lumpeksie, ja mam takie dwa ulubione w moim mieście. Co tam jescze? Hmm.. może jak ktoś z Was pali papierosy to opłaca się kupować tytoń i tupki. Chociaz mój facet na to nie poszedł :P Nawet bym mu kręciła, ale on nie chce. Ja jak paliłam przed ciążą to nawet jak za granica mieszkałam to kręciłam sobie, bo szkoda było mi kasy, he :)
Akurat mięso kupuje zawsze w wiekszych sklepach typu tesco, tam jeszcze taniej :) za to aby zaoszczędzić kupujemy świniaka na wsi ubija nam rzeźnik i zamrażamy, wychodzi jednorazowy koszt ok 600więc jak na raz dużo acz jakby nie było to za wszystko płacisz po ok 3-4 zł za kg, nie ważne czy to schab, łopatka czy karkówka:) i co najważniejsze wiesz co jesz bo i w kiełbasach miesza tylko to na co pozwolisz:)
Poza tym robię obiad jednodaniowy, w weekendy może dwudaniowy, nieraz na dwa / trzy dni, a zakupy na obiad robię w Biedronce. W porównaniu z rejonowym sklepem jest zdecydowanie taniej. W Tesco zawsze kupuję schab jak jest na promocji, wtedy kupuję dużo więcej porcjuję i mrożę. Jak nie ja jestem w Tesco to ktoś z rodziny i wtedy zawsze się kupuje dla wszystkich. Opłaca się jak nie raz trafi się za 9.90 albo 10.90 a normalnie u mnie w sklepie jest minimum po 16 zł.
Prąd oszczędzamy przez energooszczędne żarówki, i zawsze wyłączamy wszelkie standbay'e, mamy licznik z dwiema taryfami, i kiedy załącza się ta tańsza to zawsze wtedy włączamy pranie, zmywarkę czy inne tego typu.
Jedyne na czym nie oszczędzam to są wizyty u gin i lekarstwa, ale mam jedną swoją aptekę, na program lojalnościowy potem zawsze można coś odebrać...
Jeszcze czekam na kruszynę co siedzi mi w brzuszku, ale nawet jak kupowałam jakieś ubranka to na allegro.
za to aby zaoszczędzić kupujemy świniaka na wsi ubija nam rzeźnik i zamrażamy, wychodzi jednorazowy koszt ok 600więc jak na raz dużo acz jakby nie było to za wszystko płacisz po ok 3-4 zł za kg, nie ważne czy to schab, łopatka czy karkówka:) i co najważniejsze wiesz co jesz bo i w kiełbasach miesza tylko to na co pozwolisz:)Tylko ze kupujesz od razu i słonine, kosci, sadło, skóre, wszystko. Kiedys przeliczyłam i wcale nie wychodzi tak kolorowo.może i kolorowo nie ale jednak kości tez kupuje i nie kosztuja one w sklepie 3 zł:)słonine i łeb bierze moja ciocia która sprzedaje smalec przyjezdnym mieszczuchom:) także wcale się z tym nie musze bawić, biorę od niej co chce reszte zostawiam i ona przerabia
a co najwazniejsze mam pewnosc ze mieso nie lezalo Bóg wie jak długo
Zamiast samochodu - spacerek
i mniej zrec to nie pojdzie tysiak na jadlo ;D :P
A teraz tak powaznie.Z oszczedzaniem nie jest latwo bo bardzo czesto wydaje nam sie,ze oszczedzamy, a w rzeczywistosci tak nie jest.
Nie podam ci zlotego srodka bo go nie znam i sama chetnie poznam tajniki, aczkolwiek ubieram sie w cholernie drogich sklepach,sieciowkach takich jak h&m oraz na szmatach (jak kto woli w lumpeksach)i nie raz bylo tak, ze w tych ekskluzywnych sklepach byla promocja i kupilam cos co w sieciowkach kosztuje tyle samo standardowo, a i nie raz na szmatach zostawilam sume godna sieciowek...
Kupowanie jedzenia na zapas rowniez bywa pulapka, bo nigdy nie kupimy wszystkiego,zawsze czegos bedzie brakowac, a i w wielu przypadkach cos idzie na straty.Pozatym czesto bywa tak,ze np.biedronkowa podrobka czegos, jest znacznie mniejsza objetosciowo niz cos i stad roznica w cenie.
A teraz pytanie na czym mozesz oszczedzac?
Dziewczyny podaly rozne sposoby, ale ja np, nie wyobrazam sobie zupy na najtanszych "kosciach".
Wniosek?
Nie da sie :P
Siedziec przy swieczkach - mniejszy rachunek za prad,
Zamiast samochodu - spacerek
i mniej zrec to nie pojdzie tysiak na jadlo ;D :P
A teraz tak powaznie.Z oszczedzaniem nie jest latwo bo bardzo czesto wydaje nam sie,ze oszczedzamy, a w rzeczywistosci tak nie jest.
Nie podam ci zlotego srodka bo go nie znam i sama chetnie poznam tajniki, aczkolwiek ubieram sie w cholernie drogich sklepach,sieciowkach takich jak h&m oraz na szmatach (jak kto woli w lumpeksach)i nie raz bylo tak, ze w tych ekskluzywnych sklepach byla promocja i kupilam cos co w sieciowkach kosztuje tyle samo standardowo, a i nie raz na szmatach zostawilam sume godna sieciowek...
Kupowanie jedzenia na zapas rowniez bywa pulapka, bo nigdy nie kupimy wszystkiego,zawsze czegos bedzie brakowac, a i w wielu przypadkach cos idzie na straty.Pozatym czesto bywa tak,ze np.biedronkowa podrobka czegos, jest znacznie mniejsza objetosciowo niz cos i stad roznica w cenie.
A teraz pytanie na czym mozesz oszczedzac?
Dziewczyny podaly rozne sposoby, ale ja np, nie wyobrazam sobie zupy na najtanszych "kosciach".
Wniosek?
Nie da sie :P
Jakbys musiala to bys sobie wyobrazila zupe nawet bez kosci... :P
Zamiast samochodu - spacerek
i mniej zrec to nie pojdzie tysiak na jadlo ;D :P
A teraz tak powaznie.Z oszczedzaniem nie jest latwo bo bardzo czesto wydaje nam sie,ze oszczedzamy, a w rzeczywistosci tak nie jest.
Nie podam ci zlotego srodka bo go nie znam i sama chetnie poznam tajniki, aczkolwiek ubieram sie w cholernie drogich sklepach,sieciowkach takich jak h&m oraz na szmatach (jak kto woli w lumpeksach)i nie raz bylo tak, ze w tych ekskluzywnych sklepach byla promocja i kupilam cos co w sieciowkach kosztuje tyle samo standardowo, a i nie raz na szmatach zostawilam sume godna sieciowek...
Kupowanie jedzenia na zapas rowniez bywa pulapka, bo nigdy nie kupimy wszystkiego,zawsze czegos bedzie brakowac, a i w wielu przypadkach cos idzie na straty.Pozatym czesto bywa tak,ze np.biedronkowa podrobka czegos, jest znacznie mniejsza objetosciowo niz cos i stad roznica w cenie.
A teraz pytanie na czym mozesz oszczedzac?
Dziewczyny podaly rozne sposoby, ale ja np, nie wyobrazam sobie zupy na najtanszych "kosciach".
Wniosek?
Nie da sie :P
A jesli to wpolalabym chyba kupic kostki niz robic zupe z wyciagu z kosci.