Jestem bardzo ciekawa czy macie jakies specjalne sposoby na dokladne ich umycie/odkazenie,strasznie boje sie toksoplazmy (bo nie chorowalam a jem bardzo duzo surowizny ;) i jest tutaj taki odkazajacy preparat ale nie wiem czy jest jest sens.
Odpowiedzi
@aga107... przez nieumyte warzywa i owoce tez.
"Drogi zarażenia: toksoplazmoza nabyta - spożywanie surowego lub niedogotowanego mięsa, nieprzegotowanego mleka, niemytych owoców z ogrodu, po którym chodzą zarażone zwierzęta; toksoplazmoza wrodzona - przejście pasożyta na płód przez łożysko."
@katita... wystarczy normalne mycie... Ja nigdy nie uzywalam zadnych specjalnych srodko. Po prostu dokladnie mylam.
ja tez zawsze mialam duzo kotow ktore calowalam i sprzatalam po nich,jako dziecijedlismy wszystko praktycznie nie umyte bo prawie prosto z ziemi i wlasnie przy pierwszej ciazy z badan krwi wyszlo ze jej nie przechodzilam.
A co do surowizny to oczywiscie mialam na mysli owoce i warzywa bo mieso jem owszem ale nie surowe tylko dooobrze wypieczone choc to kraj dobrego i na pol surowego miesa (mam na mysli kotlety,steki wolowe 1 klasy i tylko delikatnie podsmazone z jednej i drugiej strony a w srodku surowe,dobre,niepowiem ale ja jednak wole dobrze wypieczone
Piszac o plynie do odkazania,to jest takowy dosteny na rynku,nazywa sie amukina i jest to cos jakby wyobrazcie sobie kropelke ace na 10 litrow wody (skutecznie zabija bakterie i zarazki i jest nieszkodliwy dla organizmu) ale chyba jednak go nie bede kupowac
Dzieki za rady dziewuszki :)
No oczywiście, że można się zarazić z warzyw, przecież mogą być zanieczyszczony kałem, moczem lub śliną chorych zwierząt...
Mi lekarka powiedziała, że warzywa i owoce mam dokładnie szorować pod gorącą i zimną wodą, najlepiej w rękawiczkach. I żebym sobie odpuściła sałatę, bo jej nie da się domyć. Powiedziała też, żebym nie jadła warzyw i owoców z upraw ekologicznych tylko lepiej te z pestycydami!
Mój mąż na początku się przejmował i raz mi sparzył rzodkiewki - zrobiły się... trochę dziwne po tym :)
Robię tak jak piszą dziewczyny. Po prostu je myję. Skoro przez 35 lat się toksoplazmozą nie zaraziłam, mimo kontaktu z ziemią, mięsem i kotami...