Hej dziewczyny;*
Mam ogromny problem ponieważ mój mały ma już 7miesięcy właśnie zaczoł 8mc i mój problem polega na tym że mam już niestety dość spania z maluszkiem jeszcze na początku to uwielbiałam ale teraz ... niemam swojego miejsca zaniedbuje mojego M. Wiecznie mi niewygodnie! mój mały jest strasznie uparty i sprytny kocham go z całego serca ale naprawde bym chciała żeby już spał samodzielnie w łóżeczku. Do tego dodam że mój mały nawet u nas w łóżku gdy sasnie budzi się co chwile żeby mu dać cyca bo nadal karmię piersią w której mam mało wartościowy pokarm i te mleczko zbiera mi się strasznie długo chociaż codziennie pije kilka bawarek. Chyba powoli pokarm mi zanika. Dziwczyny pomocy ! dajcie mi jakieś rady szczególnie mamusie które miały ten sam problem co ja. I mam jeszcze jeden problem chcem małego dokarmaic butlą z mlekiem sztucznym , ale on nie chce woli cyca ale ja prawie nic w nim niemam i się martwie, ze przez to mi shcudnie;[ czego bym strasznie nie chciała oczywiści w ciągu dnia dostaje serki różne ale jak chcem mu dac butle to płacze a ja nic nie moge zrobić tylko dac mu cyca którym absolutnie się nie nasyci. Proszę o rady! ;[
Odpowiedzi
Ja słyszałam że najważniejsza jest systematyczność, że jak już zaczniesz go oduczać spania nie możesz popuścić,bo dzieci sa bardzo mądre i synek z pewnością zauważy że płacz pomaga na osiągnięcie jego celu. Jestem pewna że bez płaczu się nie obejdzie i im dłużej bedziesz czekać tym gorzej.
Czytałam artykuł na ten temat i pisało w nim że w skrajnych przypadkach dzieci śpią z rodzicami do wieku przedszkolnego lub wczesnoszkolnego:-O
Taki malutki Bobo w łóżku jest fajniutki,ale potem może być powazny problem!
Moja Nikola zasypia z nami w łóżku(śpi w gondoli od wózka;) i jak zaśnie przenosimy ją do łóżeczka,ale od dzisiaj biore sie za nią żeby sama zasypiała w łóżeczku bo jak gondola bedzie za mała i zaczną jej girki wystawać to nie wiem co zrobię, jak będziemy przenosić ja na rekach to na pewno zauważy różnicę i zacznie sie budzic przy przenoszeniu i będzie problem...
Ja z wygody niby tzn. lepszego snu tez wzielam malego do lozka. Cieszylam sie, bo malo sie przez to w nocy budzil. Po 4 nocach mialam dosc tej wygody! Spalam ciagle na jednam boku! Za rada poloznej po wlozeniu dziecka do kolyski wlozylam swoja bluzke (nie za gruba, zeby sie nie udusil!). Bluzka pachniala chyba mna, bo maly spal jak z nami. Teraz czasem ma gorsze dni iwiem, ze u nas spalby lepiej i dluzej ale staram sie mu nie poddawac. Choc padam czasem na nos, bo usypianie przesuwa sie ponad 24.00 w nocy i jeszcze potem trzea wstawac na karmienie, to wole to, niz spanie jak Trusia.
Moze sprobuj z waszymi ciuchami. Moze bedzie was czuc i sie da "oszukac". A jak nie, to konsekwencja, tyle razy odkladac do lozeczka ile sie obudzi. Placz bedzie kilka dni (biedni wy i sasiedzi), ale zapewniam, ze minie... W koncu kiedys sie podda, bo zobaczy, ze nic placzem nie wskora. Dzieci, choc male, sa cholernie sprytne i madre :)