2011-05-05 12:46
|
Mam pytanie dotyczące Was i Waszych mężów,narzeczonych,chłopaków,kochanków....
Czu wzrost się dla Was liczy w związku ?Ile was jest że Wasz facet jest wyższy od Was , a ile że jest niższy .... ???
Mnie sie wydaje,że ludzie mają w głowa taką regułkę, że facet MUSI byc wyższy od kobiety! Pytanie - czemu musi . ?! Dla mnie to bez sensu,przecież jeśli ktoś się kocha,to wzrost chyba nie powinien stawac im na przeszkodzie ;/
Jak to u Was jest ?:)
TAGI
Odpowiedzi
Ale sama znam dużo osób,które też właśnie tak mówią 'liczy sie to co jest w środku ' bla blaaa a przychodzi co do czego to uu nie bo on kurde za niski -wole wyższego.
A gdybyś poznała Twojego D. i wtedy jeszcze nie wiedzialas ze bedzie Twoim mężem itd. a byłby niższy myślisz,że doszło by do tego co tworzycie teraz razem. ?:))
ogólnie nie ma to znaczenia-ale przychodzi co do czego każda chce miec wyskokiego - a niby wzrost się nie liczy heh . ;]
będąc w towarzystwie niższych facetów, niekoniecznie potencjalnych partnerów, tylko nawet kumpli - czułam się niezręcznie będąc tą wyższą. tak jakoś.
mój obecny facet jest ode mnie wyższy, mimo, że nie należę do niskich (177cm), spokojnie mogę nosić buty na wysokim obcasie i nadal jestem niższa od niego.
No właśnie tak jak napisała agrepi.
ogólnie nie ma to znaczenia-ale przychodzi co do czego każda chce miec wyskokiego - a niby wzrost się nie liczy heh . ;]
A dla mnie się liczy. Może i jestem egoistką ale no cóż tak już mam:)
ogólnie nie ma to znaczenia-ale przychodzi co do czego każda chce miec wyskokiego - a niby wzrost się nie liczy heh . ;]
a co do wzrostu to chyba nie chciałabym być z kims niższym, ale to indywidualna sprawa :)
Nigdy się nie oglądałam za niskimi )))
Gdyby mój Marcin jakimś cudem nagle zmalał to i tak bylibyśmy razem heheh,ale gdyby zawsze był niewysoki to raczej nie zwróciłabym na niego uwagi a tym samym nie dałabym mu szansy pokazać jakim jest fantastycznym facetem,bo wiadomo ,że najpierw ocenia się inne walory a potem poznaje się kto jakim jest człowiekiem.
Trochę zagmatwałam ale myslę,że wiesz o co mi chodzi hehee
Aha chyba ze tego kogoś poznałabym nie osobiście tylko np. w sieci i widziałabym tylko twarz np. i zakochałabym sie w tym co pisze hmm... to kto wie.Choć nie bo jedne z pierwszych pytań jakie padały to o wzrost więc...
Oczywiście to tylko takie gdybanie heheh bo nie mam zamiaru zmieniać 183cm mojego szczęścia.