ja bym sie tak nie smiala jak co niektore mamy, mieszkam w dublinie i bylo dla mnie duzym zdziwieniem kiedy polozna dala mi karteczke z informacja ze nie mozna jesc pasztetów i owococow cytrusowych w ciazy. cytrusy jem a pasztetow nie lubie.
(2009-02-27 14:53:00)
cytuj
zgadzam sie z myszor,pasztet i to swojego wyrobu jest świetny,a chudziutka szyneczka kupiona w mięsnym ma w sobie 70%fosforanów,wody i innych związków chemicznych które mają za zadanie zwiększyć masę surowego mięsa!!!wynikiem czego jest że z 1km surowej szynki masarz uzyskuje ponad 2 kg pięknej szyneczki gotowej do spożycia.a przyznajcie same ile z 1kg szynki ugotowanej czy pieczonej uzyskacie same???mniej prawda:)?a parówki to zaraza!kiedyś rozmawiałam z pacjemtem który przez 20 lat był kierownikiem masarni i powiedział mi z czego uzyskuje się serdelki,parówki i temu podobne wyroby - OCHYDA!!!!!!!!!!!Aporopo cytrusów od początku ciąży jem pomarańcze kilogramami:),po porodzie trzeba będzie zastopować.Teraz musimy dbać o rozwój maleństwa i o siebie ,anemie leczyłam między innymi wątróbką aż do znudzenia(preparaty żelaza nie wchłaniały się i musiałam sobie pomóc dietą),zieloną pietruszkę zagryzałam jak królik ,zamiast ciasteczek;).