Pieniądze. Jak jest u Was z podziałem aanita92 |
2015-05-18 10:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wiem że to raczej osobiste pytanie jednak chciałabym się dowiedzieć czy tylko u mnie tak jest..
otóż.. chłopak ma dorywczą prace nie zarabia wiele ale na szczęście na większość rachunków się składamy z innymi domownikami. Ja nie pracuje bo nie mam z kim zostawić synka. Żłobek odpada. Gdy brakuje podstawowych rzeczy dla dziecka np pampersów musze sie prosic o kazdy grosz. Nie mam żadnych swoich pieniędzy. Dużo pomaga mi moja mama jednak oba też dużo nie zarabia ma własne wydatki.
jak u was wygląda sytuacja. Nie wazne czy jestescie małżeństwem czy nie. Partnerzy daja wam jakaś kwote zeby miec na potrzebne rzeczy?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

25

Odpowiedzi

(2015-05-18 12:43:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Mój Mąż tylko pracuje, ja jestem rok na wychowawczym. Przelewy przchodzą na konto, ja mam kartę, ja robie opłaty i zakupy wszystkie, on bierze tylko drobne sumy na jedzenie do pracy. Zawsze tak była nawet jak pracowaliśmy razem. Jak ktoś potzrbuje na coś to kupujemy razem. Czasem trzeba było poprosic o pomoc rodziców, ale wtedy kiedy Mąż miał bardzo poważną operację i 2 miesiące zwolnienia.
(2015-05-18 12:56:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
U Nas nie ma jakiegoś podziału. Mam dostęp do kont męża i jak potrzebuję to biorę. To co zarobię ja odkładam na nagłe wydatki dla dzieci
(2015-05-18 13:31:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
Ale robi Ci problemy jak prosisz na te pampersy czy cos ?
Nie zawsze. Ale czesto zachowuje sie jakby mial z tym problem. A przeciez to jego obowiazek. Ja to wiem i widze ze wiekszosc wie.
Myślisz ze zachowuje sie tak bo ma z tym problem? W sensie, ze tylko on zarabia . Piszesz , ze pracuje dorywczo, moze stresują go wydatki? Nie na wszystko ma np. Ja wiem , ze dziecko kosztuje, ze kobieta tez potrzebuje- nie usprawiedliwiam. Ale moze warto by było sie zastanowić czy po prostu jest " sknera" czy to cos innego .
(2015-05-18 15:45:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407
Ja nie pracuję,mąż wyjeżdża za granicę dwa razy do roku,pieniądze leżą w domu na kupce i po prostu jak coś trzeba to biorę z tej kupki,reszta jest w banku.
(2015-05-18 16:50:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1203
Wspólnie konto wspólne wydatki. Razem zarabiamy i jesteśmy małżeństwem a konto wspólne mieliśmy jak byliśmy jeszcze parą.
(2015-05-18 18:20:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Razem zarabiamy i on pokrywa rachunki a co zabraknie to ja pokrywam i robie zakupy. Nigdy nie musze mówić że cis potrzebuje. Idę i kupuje i nigdy on nie ma z tym problemu.
(2015-05-18 18:59:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Ale robi Ci problemy jak prosisz na te pampersy czy cos ?
Nie zawsze. Ale czesto zachowuje sie jakby mial z tym problem. A przeciez to jego obowiazek. Ja to wiem i widze ze wiekszosc wie.
Myślisz ze zachowuje sie tak bo ma z tym problem? W sensie, ze tylko on zarabia . Piszesz , ze pracuje dorywczo, moze stresują go wydatki? Nie na wszystko ma np. Ja wiem , ze dziecko kosztuje, ze kobieta tez potrzebuje- nie usprawiedliwiam. Ale moze warto by było sie zastanowić czy po prostu jest " sknera" czy to cos innego .
Napewno ma z czyms problem nie wiem moze dlatego ze go przerastaja wydatki. Tak jest sknera to napewno tyle ze ja mam dosc proszenia sie o kazda zlotowke tlumaxzenia sie ile co kosztowalo przynoszenia rachunkow itp. Nic dla siebie nie kupuje wszystko dla synka. Jemu sie wydaje ze pampersy starczaja na nie wiem ile a ja co tydzien otwieram nowa paczke. Ze mleko i inne jedzenie juz nie mowi o ubraniach itp sa tanie. Ani razu jie byl na zakupach dla malego i nie ma pojecia ile co kosztuje a tysiac razy mowilamm zeby sam poszedl i sie przekonal..
(2015-05-18 19:58:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Ale robi Ci problemy jak prosisz na te pampersy czy cos ?
Nie zawsze. Ale czesto zachowuje sie jakby mial z tym problem. A przeciez to jego obowiazek. Ja to wiem i widze ze wiekszosc wie.
U nas tez podobnie z tym ze maz zarabia nienajorzej ale ja niemam dostepu do jego"""c8ezko zarobionych pieniedzy i zawsze musze sie prosic czego nienawidze...to niexjest normalne zwlaszcza w malzenstwie...zeby jeszcze brakowalo tej kasy..ale widze ze on lubi rzadzic i potrafi wydawac n glupoty aja niemoge nawet isc sama do sklepu
(2015-05-18 20:52:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10
jestesmy małzenstwem. oboje mamy "swoje pieniazki" co miesiąc, ale jakos tak od poczatku jest ze opłaty robi on, bo mieszkanie jego, a prócz tego to nie ma innych podziałow kto za co płaci itp :) dogadujemy sie i nigdy nie mamy z tym problemu.
(2015-05-19 09:03:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Ale robi Ci problemy jak prosisz na te pampersy czy cos ?
Nie zawsze. Ale czesto zachowuje sie jakby mial z tym problem. A przeciez to jego obowiazek. Ja to wiem i widze ze wiekszosc wie.
U nas tez podobnie z tym ze maz zarabia nienajorzej ale ja niemam dostepu do jego"""c8ezko zarobionych pieniedzy i zawsze musze sie prosic czego nienawidze...to niexjest normalne zwlaszcza w malzenstwie...zeby jeszcze brakowalo tej kasy..ale widze ze on lubi rzadzic i potrafi wydawac n glupoty aja niemoge nawet isc sama do sklepu
ja tez tego nienawidze. z tym ze ma prace dorywcza i nie jest kolorowo jesli chodzi o finanse. tyle ze ja niechcem czegos co nie jest potrzebne. dziecko wiaze sie z wydatkami i ciagle trzeba cos kupowac wyrasta z ubran itp. a ja o kazda pierdole sie prosze i jeszcze musze sie z tego tlumaczyc. chlopak nigdy nie umial zarzadzac pieniedzmi ja umiem bo pracowalam rok utrzymywalam sie sama i jeszcze mialam odlozona kase. on nie..

Podobne pytania