Już ponad miesiąc siedzę w domu praktycznie większość swojego czasu, nie narażam się na kontakt z zimnym powietrzem etc a mimo to wciąż, bez ustanku mam okropnie popękane usta. Skóra mi schodzi jak nigdy. Wstaję rano a usta już są suche, spierzchnięte, piekące. Robią mi się rany bo ciągle ta skóra schodzi. Nawet gdybym nie chciała to się nie da uniknąć tych ran bo naskórek ciągle się złuszcza.
Proszę można znacie jakiś naprawdę skuteczny sposób. Zawsze miałam problem z pękającymi ustami ale nie aż taki! Jeszcze jak pomyślę o porodzie to chyba mi tam te usta odpadną na sali porodowej. Próbowałam zwykłego kremu nivea, pomadek tylko z gliceryną, droższych pomadek kupowanych w aptece - nigdy nic mi nie pomaga.
Po pomadkach wydaje mi się nawet gorzej schodzi skóra...
Poratujcie proszę....
Odpowiedzi
na wszelki wypadek kupi mi coś w aptece z tych rzeczy które polecałyście żebym mogła wziąć ze sobą do szpitala, bo miodek w dużym słoiku to ciężko ;P