Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny i zdarza sie co jakis czas, wtedy trzeba dziecko czesciej przystawiac bo leci mniej...przez to niektore mamy rezygnuja z karmienia...niewiem czy u Ciebie to akurat o to chodzi ale tak moze byc...wiec jesli dzidzia jest zdrowa nic nie dolega to moze o to chodzi
Mam duzy problem corka w piatek bedzie miala 4tyg.zaczela coraz czesciej zloscic sie przy karmieniu jej piersia. Wyglada to tak ze przez moment ssie ladnie i za chwile ciagnie brodawke az boli, puszcza i znow chce chwycic, szuka odbija sie glowa od piersi tak jakby chciala zlapac a nie mogla, pomagam jej wkladam do buzi i dopiero po takiej chwilowej szarpaninie chwyta i tak w kolko do tego macha raczkami, nogami, nierzadko zaczyna tez plakac. O co moze chodzic bo przyznam ze juz nie daje rady psychicznie a i do tego brodawki przez to jej ciaganie sa w oplakanym stanie. Pomożcie gdzie tkwi przyczyna. Do tej pory corcia zasypiala przy piersi a teraz to walka i nie udaje mi sie jej uspic w inny sposob wiec spi w dzien dwa razy po max 2,5godz.
Odpowiedzi
Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny i zdarza sie co jakis czas, wtedy trzeba dziecko czesciej przystawiac bo leci mniej...przez to niektore mamy rezygnuja z karmienia...niewiem czy u Ciebie to akurat o to chodzi ale tak moze byc...wiec jesli dzidzia jest zdrowa nic nie dolega to moze o to chodzi
Jest cos takiego jak kryzys laktacyjny i zdarza sie co jakis czas, wtedy trzeba dziecko czesciej przystawiac bo leci mniej...przez to niektore mamy rezygnuja z karmienia...niewiem czy u Ciebie to akurat o to chodzi ale tak moze byc...wiec jesli dzidzia jest zdrowa nic nie dolega to moze o to chodzi
Po tym debridacie pediatra nam mówiła że L moze zacząć ulewać, bo efekt tego refluksu będzie zmniejszony, tzn w naszym przypadku że nie będzie się mleko cofało aż do noska, tylko początkowo może własnie do ust. No ale L nie ulewała, bo po tym zestawie efekt był super i już tak wysoko jej się nie cofał pokram. Potwierdzeniem tej diagnozy było usg jamy brzusznej własnie pod kontem refluksu. Coś nasi pediatrzy mają problem ze stwierdzeniem tej choroby u dzieci które nie ulewają. Koleżanka się pół roku męczyła z córką aż w końcu się zdecydowała na to zrobienie prwyatnie usg, bo pediatrzy ją wyśmiewali jak to sugerowała. Teraz mała bierze gastrotuss i jest o niebo lepiej.