W sumie nie rozumiem czemu nie powiesz tej swojej koleżance, że nie życzysz sobie ich ciągłych wizyt a jeżeli to nie poskutkuje, to nie otwierałabym drzwi i tyle.
2013-01-04 10:34
|
Wczoraj mielismy gosci z dwójką dzieci strasznie brojacych nie bede juz rozpisywala o balaganie itp ale to tym co najbardziej mnie wkurzylo . PO wykąpaniu małej przyleciały z pokoju dzieciaki widzialy ze ja ubieram i syn znajomej (5lat) zaczł mała szarpac bo on ja chce ubrac zwrocilam lasce uwage a ona ze oni nie chca zrobic krzywdy tylko sie ciesza . pozniej mlody wpier....lil sie do lozeczka i zaczal w nim skakac nerwy zaczely mi puszczac mala juz byla ubrana zaczelam ja karmic a ten choleny dzieciak przyszedl z jakas zabawka i uderzyl mala w glowke ta laska na to nic na to ja wstalam i nastrzelałam mu po dupie mam wyrzuty sumienia nie wiem czy dobrze zrobiłam ??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Z tego, co piszesz, to jacyś dziwni są ci ludzie. Przychodzić tak często do kogoś, kto ma kilkutygodniowe niemowlę, to gruba przesada. Ja bym chyba nie wytrzymała ciągłej obecności obcych ludzi w domu. Przecież w takim czasie i matka i dziecko potrzebują spokoju i czasu dla siebie, zwłaszcza że masz jeszcze drugiego malucha. Zadziałał chyba Twój instynkt obronny i zanim pomyślałaś, to zrobiłaś. Gdyby tamci ludzie byli choć trochę normalni, to by wzięli tyłek w troki i więcej się nie pojawili u was obrażeni. Co w sumie byłoby Ci na rękę :)
Dokładnie tak, zgadzam się z tym, co napisała mróweczka78. W sumie nie rozumiem czemu nie powiesz tej swojej koleżance, że nie życzysz sobie ich ciągłych wizyt a jeżeli to nie poskutkuje, to nie otwierałabym drzwi i tyle.
dziwią mnie wasze pozytywne opinie na ten temat.:( przykre to jest,że popieracie takie zachowanie.są inne sposoby aby zareagować,ale nie przemoc wobec małego dziecka...
A mnie dziwi dlaczego ty widzisz tylko jedną stronę tej sytuacji-tą, że twoim zdaniem skrzywdzony został 5 letni (nieznośny i niewychowany swoją drogą) chłopiec. A nie widzisz dlaczego tak się stało, przecież nikt na niego bez powodu reki nie podniósł. On zrobił to pierwszy i to na młodsze i całkowicie bezbronne dziecko. Dlaczego to cię tak nie bulwersuje, że 5cio latek nie odróżnia dobra od zła, że zachowuje się tak a nie inaczej. Czy Twoim zdaniem zdaniem w imię wyimaginowanych zasad lepiej jest pozwolić na bicie i krzywdzenie swojego młodszego dziecka niż skutecznie i dobitnie pokazać, że nam się to nie podoba. Skoro matka tego chłopaka nie widziała nic zlego w jego zachowaniu to znaczy, że oboje mają nierówno pod kopułą:( Dziecku należy szczerze współczuć takiej matki to inna sprawa, ale trzeba widzieć nie tylko tego klapsa czy klapsy ale ogól zachowania. A Ty nigdy pod wpływem impulsu czy emocji albo najnormalniejszego zdenerwowania nie broniłas bezpieczeństwa swoich dzieci? Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć, bo jeśli by tak było to znaczyłoby ze jest co obojętne co robią Twoje dzieci:( A napewno tak nie jest:))dziwią mnie wasze pozytywne opinie na ten temat.:( przykre to jest,że popieracie takie zachowanie.są inne sposoby aby zareagować,ale nie przemoc wobec małego dziecka...
A mnie dziwi dlaczego ty widzisz tylko jedną stronę tej sytuacji-tą, że twoim zdaniem skrzywdzony został 5 letni (nieznośny i niewychowany swoją drogą) chłopiec. A nie widzisz dlaczego tak się stało, przecież nikt na niego bez powodu reki nie podniósł. On zrobił to pierwszy i to na młodsze i całkowicie bezbronne dziecko. Dlaczego to cię tak nie bulwersuje, że 5cio latek nie odróżnia dobra od zła, że zachowuje się tak a nie inaczej. Czy Twoim zdaniem zdaniem w imię wyimaginowanych zasad lepiej jest pozwolić na bicie i krzywdzenie swojego młodszego dziecka niż skutecznie i dobitnie pokazać, że nam się to nie podoba. Skoro matka tego chłopaka nie widziała nic zlego w jego zachowaniu to znaczy, że oboje mają nierówno pod kopułą:( Dziecku należy szczerze współczuć takiej matki to inna sprawa, ale trzeba widzieć nie tylko tego klapsa czy klapsy ale ogól zachowania. A Ty nigdy pod wpływem impulsu czy emocji albo najnormalniejszego zdenerwowania nie broniłas bezpieczeństwa swoich dzieci? Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć, bo jeśli by tak było to znaczyłoby ze jest co obojętne co robią Twoje dzieci:( A napewno tak nie jest:))No i co ja tu mogę napisać , wiesz to nie Ty jesteś matką tego chłopca i to nie Ty powinnaś mu wymierzać karę a że matka dziecka tak podeszła do tego to już nie twoja wina, z drugiej strony pomyśl gdyby ktoś uderzył twoje dziecko , nie ważne że to był tylko klaps , pewnie byś się wściekła .. ja to raczej nie jestem za biciem dzieci nawet za takimi klapsami w życiu bym nie uderzyła obcego dzieciaka ;)
Mial byc plus. Ja to swojego bym nie uderzyla bo wyrzuty sumienia okropne.