W sumie nie rozumiem czemu nie powiesz tej swojej koleżance, że nie życzysz sobie ich ciągłych wizyt a jeżeli to nie poskutkuje, to nie otwierałabym drzwi i tyle.

Wczoraj mielismy gosci z dwójką dzieci strasznie brojacych nie bede juz rozpisywala o balaganie itp ale to tym co najbardziej mnie wkurzylo . PO wykąpaniu małej przyleciały z pokoju dzieciaki widzialy ze ja ubieram i syn znajomej (5lat) zaczł mała szarpac bo on ja chce ubrac zwrocilam lasce uwage a ona ze oni nie chca zrobic krzywdy tylko sie ciesza . pozniej mlody wpier....lil sie do lozeczka i zaczal w nim skakac nerwy zaczely mi puszczac mala juz byla ubrana zaczelam ja karmic a ten choleny dzieciak przyszedl z jakas zabawka i uderzyl mala w glowke ta laska na to nic na to ja wstalam i nastrzelałam mu po dupie mam wyrzuty sumienia nie wiem czy dobrze zrobiłam ??