Problem w kościele... janis |
2011-02-23 14:23
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Drogie mamy, dziś rozmawiałam z proboszczem w sprawie chrzcin. Dowiedziałam się, że moja siostra przez to że mieszka ze swoim chłopakiem nie może być matką chrzestną mojego Hugona i muszę sobie wybrać kogoś innego. Rozmawiałam telefonicznie i nie podawałam swojego nazwiska więc ksiądz i tak nie wie o kim mowa i przy kolejnej rozmowie mogłabym już ten fakt braku ślubu ukryć. Ja rozumiem, że kościół ma swoje zasady i na pewne rzeczy nie zezwala ale... ja byście zrobiły na moim miejscu? Poszukałybyście nowej matki chrzestnej czy ogólnie olałybyścię brak ślubu siostry, nie mówiąc o tym księdzu?

Osobiście mam trochę moralny dylemat...

TAGI

chrzcinami

  

problem

  

16

Odpowiedzi

(2011-02-23 17:39:14) cytuj
Moja siostra wzięła na chrzestnego swojego syna - mojego faceta. Nie jesteśmy po ślubie, a oczekujemy dziecka. Fakt ten nie został ujawniony. I już jest po ceremonii chrztu św.
(2011-02-23 19:44:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maciejka
Rozumiem Twój dylemat. Rola chrzestnej to nie tylko kupowanie prezentów ale w kościele katolickim pogłębianie wiary . Powinnaś przemyśleć tę sprawę. Pozdrawiam ciepło
(2011-02-23 20:17:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Ja nie miałam moralnego dylematu:nie powiedziałam,że brat jest po rozwodzie,że chrzestna jest po rozwodzie.Po prostu nie powiedziałam a nie skłamałam:))))inaczej nie idzie z nimi a ja nie miałam czasu ani chęci aby szukać nowych chrzestnych.
(2011-02-23 21:32:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Chrzestni teoretycznie mają świecić przykładem. Ale gdyby zgłębić temat to okazuje się że praktycznie nikt nie może być chrzestnym. Jeśli poprosisz kuzynkę która ma chłopaka, nie mieszka z nim ale się obściskują albo nie daj Boże sypiają ze sobą to ona cudzołoży tak samo jak Twoja siostra, więc też odpada.
A kuzyn który ma być chrzestnym, lubujący się w "samogwałcie" ;) jak to na młodzieńców przystało, również odpada.
I generalnie wszyscy niepraktykujący też nie mogą być chrzestnymi. Jeśli trzymałabym się zasad to moje dziecko nie poszło by w ogóle do chrztu bo nie miałabym kogo poprosić na rodziców chrzestnych.
(2011-02-23 21:44:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Moja przyjaciółka miała taką samą sytuację ale ona zmieniła chrzestną
(2011-02-24 12:10:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera
Ja zgadzam się z 'aczkolwiek'- jeżeli ktoś w ogóle chrzci dziecko, to nie po to, żeby kłamać- tylko pytanie po co chrzci, bo oczywiście rodzice chrzestni maja być przykładem w wierze(niektóre parafie wymagają zaświadczenia z parafii chrzestnych, że mogą oni zostać chrzestnymi), ale jeśli ktoś chrzci dla zasady... powiem tak- jeśli zamierzasz chodzić z dzieckiem do Kościoła i zwracać w ogóle uwagę w życiu na kwestie wiary to wybierzesz takich chrzestnych, co do których nikt nie będzie miał "ale", ale jeśli nie to chyba jest obojętne jaka będzie ta osoba i czy dziecko będzie w ogóle chrzczone- jeśli ma być to tylko (albo aż) ciocia od prezentów... Przepraszam, za szczerość, ale z mojej strony tak to wygląda.

Podobne pytania