Od jakiegoś czasu Zuzanka ma problemy z wypróżnieniem. Tzn nie
wiem czy to problem. Robi kupę co drugi dzień, zwykle wieczorem. Gdy puszcza
bączki to spina się przy tym i wierci (tak było zawsze więc nie wiem czy to problem) Jak już zrobi kupę to jest jej dużo, ma
żółty kolor (taki jak zwykle) tylko że jest innej konsystencji. Tak jakby
rozpuszczony lód (szejk) Sama nie wiem. Jem to co jadłam od początku. Nie
eksperymentuje.
Jeszcze jedno. Dawałam małej witaminki K+D w jednej kapsułce. Ostatnio pani
doktor powiedziała, żebym kupiła witaminę K i D oddzielnie. Od kiedy podaję
nowe witaminy Zuzia ma problemy.
Miała tak któraś z Was ze swoim dzieciaczkiem??? Odstawiłam witaminy dwa dni temu ale na razie nic się nie dzieje.
Często kładę ją na brzuszku bo tak lubi. Myślę, że to nie kolki bo w ogóle
miałaby problem z puszczaniem bączków i wszystko zostawałoby w jelitach.
Ma twardy brzuszek tylko gdy szykuje się na bączka tzn jak chce go puścić, a zwykle brzuszek jest miękki i dodam, że nie płacze przy tym.
--
Odpowiedzi
Boże dziewczyny ja zwariuje :( mała mi się rozpłakała przed chwilą bo spać nie mogła bo ja poszłam i cyca nie było. Zaraz teściowa przyleciała, że brzuszek ją boli bo dziś kupy nie zrobiła i chciała wsadzić jej w pupę czopek dla dorosłych bo to niby miało pomóc :( albo termometr. Ale ja już nie będę się odzywać :( dobrze, że zaraz jadę do Pisza. Tutaj wystarczy że mała zapłacze i od razu najazdy na mnie, ze co ja zjadłam że małą brzuszek boli. Maskakra jakaś! Dlaczego oni uważają ze wiedzą wszystko lepiej ode mnie??? Dlaczego chcą mnie pogrążyć jako matkę??? Przecież ja nie chce źle dla małej.
Tu od razu mówią, żeby małą do lekarza zabrać! Żeby leki jakieś jej dać ale po co ładować chemię??? Nie wytrzymam. Chyba jescze nigdy nie cieszyłam się tak na wyjazd do Pisza jak dzisiaj :(
Maluchom karmiononym naturalnie zaparcia przytrafi ają się najrzadziej. Smyk, który pije tylko mleczko mamy, może nie robić kupki nawet tydzień i jeśli nie towarzyszą temu żadne inne objawy (ból brzuszka, podwyższona temperatura) to nie ma w tym niczego niepokojącego. Gdy natomiast maluszek ma problemy z wypróżnieniem (pręży się, napina tak, jakby bolał go brzuszek), mama powinna się przyjrzeć swojej diecie i starać się wyeliminować z niej pokarmy, które mogą powodować zaparcia u niemowlaka. Takie właściwości mają np. ryż, gotowana marchewka, białe pieczywo, a także czekolada.
To znalazłam. Ale i tak jak mówiłam, ze tak może być to mówili mi że nie. Że nie powinno tak być. Dlatego pytam czy któraś z Was kochane też miała tak ze swoimi dziećmi.
Tzn. Ty piszesz tylko, z tego, co zrozumialam, ze konsystencja kupki sie zmienila.
Ja ze swojej strony napisze, ze u moich cycowych corek konsystencja i kolor kupek byly tak rozne, ze tecze moznaby z tego zrobic...
Jakos nigdy sie nad tym nie zastanawialam. Rowniez zdarzylo im sie prezyc. Jednak, ze sie wyproznia to raczej znak, ze zaparcia nie ma... :)
Moja cora raz miala tak i zawsze pomagal masaz brzuszka...
Ok sorry chciałam tylko pomóc . nie napisałam,że musi odrazu to podac małej.
A herbatki hippo nie sa jakąś dużą chemią....
Ale oki - Wy jesteście doświadczone mamy -więc rozumie.