Myśle ze z czasem młody mój także polubi mycie zeboli
Dziewczyny, pomoóżcie.
Młody od zawsze NIENAWIDZI mycia zębów. Kiedyś mylismy mu na siłę. Mąż go trzymał, ja szorowałam, 30 sek ale zawsze. Potem daliśmy spokój, szły na raz czwórki, potem nagle wyszły wszystkie trójki. No więc mamy już prawie wszystkie zęby (brakuje tylko piątek)i trzeba by zacząć je myć, z tym że Tomek w ogóle na to nie pozwala. Drze się w niebogłosy, siłą też już ciężko go przytrzymać, poza tym nie chcę żeby potem miał jakąś traumę. Od tygodnia rano i wieczorem dajemy mu szczoteczkę i chętnie sam grzebie nią w buzi, ale nie jest to mycie. A jak tylko któreś z nas próbuje ją przejąć jest "NIE NIE NIE" i ucieka. Miałam nadzieję, że jakoś się oswoi z tym i wreszcie pozwoli sobie umyć, ale nie zanosi się na to. I nie wiemy co robić. Czy mimo wszystko myć mu siłą? Czekać jeszcze aż w końcu odda tą szczotkę i robić jak do tej pory? Czy może jakieś inne pomysły? Boję się że mu przed trzecim rokiem życia te zęby wylecą jak tak dalej pójdzie :/
Odpowiedzi
1. myć na siłę |
2. czekać (Ile....?) |
3. inne pomysły? |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
u nas w tym wieku tez nie chciał :))) u nas pomogła wizyta u stomatologa... Pani pokazala mu robaki na zebach, i prochnice ;)) teraz sam sie upomina :)
U nas jest podobnie, ale staramy się dawać mu szczoteczek (chociaż jak mówisz mało przypomina to mycie zębów) i myć razem z nim, czasem stara się nas naśladować i uda mu się coś tam umyć, więc myśle że jakieś postępy są, chociaż nie jest to dokładne mycię zębw, ale z czasem mam nadzieje, że będzie coraz lepiej :)
Niech sobie sam gryzie szczoeczke nawet, zawsze to coś, a wy nadal mowcie, jakie to wazne i jak to się robi, a właściwie pokazujcie - też myjcie zeby. Moja początkowo krzyczalai uciekala, pozniej też gryzła szczoteczkę, a potem stopniowo przerodziło się to w mycie i ładnie sama sobie szoruje, chociaż często jeszcze poprawiam na końcu, bo mi daje hehe ;) U nas to zaczelsmy mowic ktorego zabka ma umyc, jezyczek itp - tak w formie zabawy. Potem i teraz mowimy, ze trzeba myc zeby, bo jak nie, to dostanie tam robaków itp. a ona mowi " nie ma łobaka buzia" hehe, no i ksiazke o myciu zebow kiedys dostała ;)
Ja muszę myć na siłę, bo mój syn ma za dużo zębów i przez ścisk jest narażony na szybkie wystąpienie próchnicy... Więc chcąc nie chcąc muszę robić w ten sposób.