Od kiedy mała zaczęła siedzieć zdjełam klosz i sama naciska sobie melodyjki i kolorowe obrazki świecą się na suficie.
Ogólnie wszystko ok z jednym małym minusem - karuzela montowana jest na pasach z zapięciem takim jak np. pasy w foteliku czy spacerówce, na taki wcisk i lekko zwisa/jest pochylona do przodu, gdyby była przykręcana byłaby wtedy prosto równo z łóżeczkiem. Ale to tylko taki mały minusik, aczkolwiek wkurzający przy wkładaniu do łóżeczka spiącego dziecka.