i tak jest do dziś,niekiedy sie w nocy przepudzi,stęka-daje smoka i śpi do rana.

No własnie.. Co o tym myslicie? A moze od poczatku, gdzie u Was stoi lozeczko dla dziecko, a co za tym idzie, gdzie dziecko spi? W waszej sypialni, czy we wlasnym pokoju? Moj Tomek ma 8 miesiecy i moj Michal z tesciowa zaczeli ostro naciskac na przeniesienie lozeczka do drugiego pokoju.. Ja nie chce sie na to zgodzic, chocby z tego powodu, ze Maly budzi sie kilka, a czasem kilkanascie razy w ciagu nocy.. Co prawda wystarczy dac mu smoczek i natychmiat zasypia, ale wstwanie w nocy i chodzenie jeszcze dalej niz musze teraz (czyli 1 krok) nie usmiecha mi sie.. Tlumaczenie, ze powinien juz teraz przyzwyczajac sie do oddzielnego spania slabo mnie przekonuje, wydaje mi sie, ze jest jeszcze czas na takie nauki, wystraczy, ze spi we wlasnym lozku.. Kurcze.. a jak jest u Was, a szczegolnie co mamy wiekszych dzieci radza z wlasnego doswiadczenia? :) DZIEKUJE!