i tak jest do dziś,niekiedy sie w nocy przepudzi,stęka-daje smoka i śpi do rana.
No własnie.. Co o tym myslicie? A moze od poczatku, gdzie u Was stoi lozeczko dla dziecko, a co za tym idzie, gdzie dziecko spi? W waszej sypialni, czy we wlasnym pokoju? Moj Tomek ma 8 miesiecy i moj Michal z tesciowa zaczeli ostro naciskac na przeniesienie lozeczka do drugiego pokoju.. Ja nie chce sie na to zgodzic, chocby z tego powodu, ze Maly budzi sie kilka, a czasem kilkanascie razy w ciagu nocy.. Co prawda wystarczy dac mu smoczek i natychmiat zasypia, ale wstwanie w nocy i chodzenie jeszcze dalej niz musze teraz (czyli 1 krok) nie usmiecha mi sie.. Tlumaczenie, ze powinien juz teraz przyzwyczajac sie do oddzielnego spania slabo mnie przekonuje, wydaje mi sie, ze jest jeszcze czas na takie nauki, wystraczy, ze spi we wlasnym lozku.. Kurcze.. a jak jest u Was, a szczegolnie co mamy wiekszych dzieci radza z wlasnego doswiadczenia? :) DZIEKUJE!
Odpowiedzi
i tak jest do dziś,niekiedy sie w nocy przepudzi,stęka-daje smoka i śpi do rana.
moja ma roczek za kilka dni i bardzo bym chciała ją już przenieść bo przestała się budzić w nocy tak często ale dzis przyjezdza moja mama na 2 tyg. wiec po jej wyjezdzie bedziemy próbować. podzielę się jak poszło.
współczuje dzieciom teściowej :/ taki hmmm zimy chów.jak dla mnie za zimy :(
I mój mąż nie wstaje do syna w nocy. Może okazjonalnie.
Jak była malutka to spała w wózku teraz kupiliśmy Jej drugie łóżeczko turystyczne. I w nocy śpi w nim a w dzień w swoim pokoju w łóżeczku drewnianym. Też nie wyobrażam sobie na razie aby spała w nocy w swoim pokoju, chyba bym nie zasnęła :-)