Poród w szpitalu,akurat leżałam :P
Kobietki u nas już prawie 35tc i ja nadal nie mogę się zebrać na spakowanie torby do szpitala, mój luby mnie pogania że obudze się z ręką w nocniku i wszystko będzie na szybko. A jak było u Was
-Tak byłyście sumiennie przygotowane czy moze
-NIE poród zaczął się w innym miejscu niż mieszkanie,pojechałyście bez niczego :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Ja się pakowałam o 7 rano a o 9.30 pojechaliśmy do szpitala, o 11.30 urodziłam, tak więc na ostatnią chwilę też można :) Dodam, że był to 37 tydz. i pisałam to milion razy ;D ale wzięłam wszystko co było mi potrzebne ;D
ja mam juz wszystko przyszykowane ;p
łoł pamietam jak bylam w 14tyg a tu prosze:)
za nie dlugo bedziesz tulic malenstwo:)
ja wiedzialam kiedy jade do szpitala wiec pakowalam sie dzien przed:D
U mnie torba dopięta na ostatni guzik :D
już od 32 tygodnia jestem gotowa... ja spakowana, pokój dla małego gotowy, wszystko poprane i wyprasowane, pościel w lóżeczku, kosmetyki na półce, ubranaka na wyjście w torbie w foteliku (co by się tatusiowi nie pomyliło), ostatnio przyszyokwałam też sobie ubranie - na wypadek gdybym zaczela rodzic w nocy - oszczędzę sobie szukania odpowiedniej bielizny, spodni itp. Dokumenty, wyniki badań w skoroszycie, na który nakleiłam karteczkę z numerem telefonu do położnej i lekarza, zakupy w domu zrobione :) eeeehhhh... ale cóż - ja już tak mam ;)
Byłam na weekend poza domem, ale w domu torba była spakowana więc dowieźli