Dziewczyny oświećcie mnie czy sytuacja którą wam tu w miarę obiektywnie przedstawię jest w porzadku a jesli nie to kto popełnia błąd:
Kobieta od urodzenia dziecka (prawie 11 miesiecznego) non stop sie nim sama zajmuje, nie pracuje, zajmuje sie dzieckiem i domem, nie bylo dnia zeby podrzucila gdzies dziecko by odpoczac psychicznie czy zrobic cos tylko dla siebie badz spedzic dzien z partnerem , nie ma komu zostawic dziecka. Partner zaś po przyjezdzie z kilkutygodniowej delegacji ogranicza sie tylko do przyniesienia opalu do domu , spania jedzenia , i komputera. trwa to cyklicznie od urodzenia dziecka a po tygodniu takiego pobytu w domu partner znow jedzie w trase. Kobieta ma za zle facetowi ze nie uczestniczy w zyciu rodziny , nie zajmuje sie dzieckiem, odmawia dluzszego zajecia sie dzieckiem by kobieta w spokoju mogla ogarnac dom lub siebie. Partner twierdzi ze zaspokaja kobiete finansowo i czego ona jeszcze wymaga??! I ze chyba sobie nie radzi..
tak.. tak wlasnie mam , czy to jest normalne ze kobieta musi wszystko totalnie robic sama?
Odpowiedzi
Zazwyczaj tak jest, że jak mężczyzna zarabia i sam utrzymuje rodzinę to uważa, że na tym jego rola się kończy, bo przecież bez niego nic byście nie mieli.. tyle że to niestety zgubne myślenie i jedyne do czego może prowadzić to do rozpadu związku.. Bo fakt, to że zarabia przemawia na plus, i napewno jesteś mu za to wdzięczna, ale rola partnera i ojca dziecka nie sprowadza się tylko do tego. Wiadomo, że zarówno Ty jak i maluszek potrzebujecie jego uwagi, miłości i aktywnego udziału w waszym życiu, przynajmniej wtedy gdy nie pracuje i wraca do domu..
Przykro mi, że tak jest. Mam nadzieję, że może przejrzy na oczy i będzie tylko lepiej. 3mam kciuki..