Pyt . dotyczące partnerstwa - Czy to normalne??? juju |
2012-12-20 21:54
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny oświećcie mnie czy sytuacja którą wam tu w miarę obiektywnie przedstawię jest w porzadku a jesli nie to kto popełnia błąd:

Kobieta od urodzenia dziecka (prawie 11 miesiecznego) non stop sie nim sama zajmuje, nie pracuje, zajmuje sie dzieckiem i domem, nie bylo dnia zeby podrzucila gdzies dziecko by odpoczac psychicznie czy zrobic cos tylko dla siebie badz spedzic dzien z partnerem , nie ma komu zostawic dziecka. Partner zaś po przyjezdzie z kilkutygodniowej delegacji ogranicza sie tylko do przyniesienia opalu do domu , spania jedzenia , i komputera. trwa to cyklicznie od urodzenia dziecka a po tygodniu takiego pobytu w domu partner znow jedzie w trase. Kobieta ma za zle facetowi ze nie uczestniczy w zyciu rodziny , nie zajmuje sie dzieckiem, odmawia dluzszego zajecia sie dzieckiem by kobieta w spokoju mogla ogarnac dom lub siebie. Partner twierdzi ze zaspokaja kobiete finansowo i czego ona jeszcze wymaga??! I ze chyba sobie nie radzi..
tak.. tak wlasnie mam , czy to jest normalne ze kobieta musi wszystko totalnie robic sama?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2012-12-20 21:58:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987
na pewno nie jest normalne jak facet nie chce zająć się dzieckiem, bo pracuje i mu się wydaje, że wszystko zrobił...
(2012-12-20 22:03:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
happymum92
to jest smutne, ale często spotykane kochana..
Zazwyczaj tak jest, że jak mężczyzna zarabia i sam utrzymuje rodzinę to uważa, że na tym jego rola się kończy, bo przecież bez niego nic byście nie mieli.. tyle że to niestety zgubne myślenie i jedyne do czego może prowadzić to do rozpadu związku.. Bo fakt, to że zarabia przemawia na plus, i napewno jesteś mu za to wdzięczna, ale rola partnera i ojca dziecka nie sprowadza się tylko do tego. Wiadomo, że zarówno Ty jak i maluszek potrzebujecie jego uwagi, miłości i aktywnego udziału w waszym życiu, przynajmniej wtedy gdy nie pracuje i wraca do domu..

Przykro mi, że tak jest. Mam nadzieję, że może przejrzy na oczy i będzie tylko lepiej. 3mam kciuki..
(2012-12-20 22:24:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004
Ale chyba z dniem narodzin dziecka taki się nagle nie stał? Wcześniej Ci w czymkolwiek pomagał? Teraz choć już trochę późno czeka Was poważna rozmowa...
(2012-12-20 22:38:36) cytuj
powiem ci tak ze tu gdzie teraz mieszkam(czyli dla mnie wioska) takie podejcie do sprawy jest dosc normalne i wydaje mi sie ze to moze byc kwestia wychowania przez rodzicow i srodowiska ci faceci sa przekonani ze ich rola zaczyna i konczy sie na zarabianiu pieniedzy ! niesety mam okazje zaobserwowac to u swojego meza ktory takowe przekonania wyniosł z domu gdzie jego ojciec pracuje a matka siedzi w domu juz dobre 30lat i zajmuje sie tylko domem bo dzieci odchowane najgorsze w tym wszystkim jest to ze ci ludzie nie widza tego ze robia zle długo by o tym pisac ogolnie do kitu ! mnie mama wychowała inaczej
(2012-12-20 22:45:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
nie. dla mnie to nienormalne. moj maz tez pracuje, wraca zmeczony, sam na nas zarabia ale i tak nasza corka sie zajmuje i dom tez pomaga ogarnac
(2012-12-20 22:47:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa101
Mysle ,ze znasz odpowiedz na to pytanie.
ba, myślę każda która to czyta zna odpowiedz na to pytanie ;)
(2012-12-21 00:51:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual
to jest pytanie...retoryczne. to nie jest normalne.
(2012-12-21 11:12:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Oj u mnie jest dosyc podobnie. Ja tez nigdy nie zostawilam corki z nikim bo nie mam z kim. Siedze z nia sama bo maz wraca o 20-21 z pracy, kapie sie, je i idzie spac. Jest w domu w weekendy wtedy jedzie na zakupy, cos z samochodem albo jedziemy gdzies do rodziny, a potem od nowa. Zycie.

Podobne pytania