Może są tu mamy które byłby zainteresowane kupnem.
Pytanie może nie na temat, ale się zastanawiam co zrobić z kurtkami i kombinezonami po synku. Mam praktycznie od rozmiaru 62 do 92, kurteczki jesienne, wiosenne i zimowe. Nie planujemy drugiego dziecka a bynajmniej nie w przeciągu najbliższych 5 lat. Zastanawiam się czy zachowac je czy posprzedawać za nieduże pieniadzę(wtedy zawsze były by na pampersy czy bierzące ciuchy dla synka), są to rzeczy idealne po dosławonie 2-3 razy założone, trzymać te ciuszki dla drugiego dziecka za xxx czasu a może i w ogole?? BYłaby potrzeba to zawsze można zakupić niedrogo. Szkoda żeby leżały i się kurzyły skoro komus mogą posłużyć a my nie planujemy 2 dziecka. Jak myślicie co byście zrobiły na moim miejscu??
tak-sprzedać
nie-zachować
P.S zdecydowałam i sprzedam. Gdyby któś był chętny wyślę zdjecia na meila. Mam 2 kombinezony 68 cm, ale biały jest troszkę mniejszy wizualnie od niebieskiego, kurteczki w rozmiarze 74, 86. Jest ich 6 sztuk, i czapeczki od urodzenia tak do 12 miesięcy.
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
ja swoje zachowałąm, bo planuje w przyszłości jeszcze dziecko :) Chyba, że to będzie dziewczynka to typowe dla chłopca wtedy mi się nie przydadzą :) Ale póki co schowałam i czekają na kiedyś :) jeśli ty nie planujesz t oddaj komuś - przydadzą się a jeśli nie to sprzedaj :)
A jaki rozmiar?
Sprzedać, za kilka lat moga Ci się podobac całkiem inne ubranka. Możecie też mieć dziewczynkę :D
jak chcesz, ja część oddałam zwykłe body pajace... a np cześć bucików i kurtek zostawiłam i teraz bardzo mnie się przydały, bo akurat mam brak funduszy a bynajmniej kupować już tego nie musze a kurtki i buty dla dzieci bywają czasem drogie :) a różnica międzi moimi synami jest 6 lat , ubrania leżały zapakowane w worki w piwnicy teraz są wyprane i syn nosi... nie palnuję już dziecka wiec potem oddam komuś :)
NIe mogłam się zdecydować bo było mi ich szkoda bo są bardzo ładne, a skoro i tak nie planujemy na razie drugiego, to chyba szkoda żeby w szafie przeleżały liczmy te 5 lat
Ja prawie wszystkie ubranka rozdałam. Zostało mi tylko 2 śpioszków które mam od prawie 15 lat bo tyle ma mój najstarszy syn . Teśpioszki nosiła 4 moich łobuzów i nikomu ich nie oddam
Ja oddawałam tym co potrzebowali. Radość ogromna - moja i obdarowanych
Nie mam facebooka :P