Ja też nie mam zamiaru dziecku dawać słodyczy. Wystarczająco dużo dostanie ich od dziadków. Za owocami z kolei nie przepada, więc na siłę nie będę mu wciskać, bo i tak się nie ucieszy. Bardziej podoba mi się pomysł z zabawkami edukacyjnymi, ale po co kupujesz dziecku jednocześnie kredki i cienkopisy?

Bo to zupełnie dwie inne rzeczy. Kredki do malowania, cienkopisy do pisania. Poza tym takie cienkopisy fajnie wpływają na proces nauki. Kolory wzmacniają pamięć, więc im ich więcej w zeszytach tym lepiej – ostatnio dużo na ten temat czytałam na fanpage’u Stabilo. Więc kredki mają rozwijać zdolności manualne, a cienkopisy pamięć.

Acha, to ma sens :) Ja mam jeszcze za małe dziecko na naukę i zeszyty, ale za to jesteśmy na etapie kredek. A co to jest to Stabilo? Jakiś portal edukacyjny, że czytałaś na ich fanpage’u o tym jak wzmacniać pamięć?

Nie, nie :) To producent tych cienkopisów, które mam zamiar kupić dziecku. Bardzo fajnie się promują, bo edukują o tym jakie są najlepsze metody nauki, wspierają też leworęcznych, robią portale edukacyjne dla dzieciaków itp. Poza tym te ich produkty są dobrej jakości, na pewno znasz te cienkopisy – są takie w żółtej obudowie w białe prążki i z kolorowymi zatyczkami.

A już wiem. Stabilo to też producent zakreślaczy co nie? No my na razie kupujemy małej matę edukacyjną, no i tak jak pisałam kredki też są w planach.