2013-03-31 20:31
|
A więc tak... jeśli zdarzy się że zacznę rodzić wcześniej mojego faceta nie będzie jeszcze na miejscu. Czy myślicie że kobieta poradzi sobie sama, z dotarciem do szpitala a później na oddziale wystarczy pomoc położnych ? CZY OBEJDZIE SIĘ BEZ ESKORTY ? Pytanie stąd, że matka moja i mojego J. oświadczyły że będą jechać ze mną na co oczywiście się nie zgodzę , chce tylko upewnić się że nie ma takiej potrzeby.
TAGI
Odpowiedzi
jechałam sama i dałam radę :)
mój żywy dowód na to że można ;)
jechałam sama i dałam radę :)
mój żywy dowód na to że można ;)Wolałabym pojechać z kimś jednak ;) Chcesz sama dźwigać torbę ? :)
Ha ha , z ta torbą to dobre , przypomniałam sobie jak szlam z położona na porodowe w rozkroku, wody się lały jak z kranu , ból niesamowity , ale co tam , szlam bo musiałam z tymi tobolami , położona nie zaoferowala pomocy a gdzie tam ! I wcale nie byl to koniec przygody z bagażem , otóż podczas porodu musiałam jego pilnować , bo jakimś cudem się przemieszczal , może siła wyższa ? Po porodzie wywieźli mnie , zapomnieli o pakunkach , nawet torebki mi nie podali jak komórka dzwoniła . Dopiero salowa dobra kobieta mi ją podała , to była jedyna dobra dusza jaka tam spotkałam , także uwaga na toboły ! :D
Wolałabym pojechać z kimś jednak ;) Chcesz sama dźwigać torbę ? :)
Ha ha , z ta torbą to dobre , przypomniałam sobie jak szlam z położona na porodowe w rozkroku, wody się lały jak z kranu , ból niesamowity , ale co tam , szlam bo musiałam z tymi tobolami , położona nie zaoferowala pomocy a gdzie tam ! I wcale nie byl to koniec przygody z bagażem , otóż podczas porodu musiałam jego pilnować , bo jakimś cudem się przemieszczal , może siła wyższa ? Po porodzie wywieźli mnie , zapomnieli o pakunkach , nawet torebki mi nie podali jak komórka dzwoniła . Dopiero salowa dobra kobieta mi ją podała , to była jedyna dobra dusza jaka tam spotkałam , także uwaga na toboły ! :D