na razie przyszła mi jedna do głowy - jadę zamyslona autobusem, czasy studiów i discmanów jeszcze wtedy. wyłączyła mi się muza - baterie padły. grzebię w torbie wpatrzona w okno, wyciągam dwa paluszki i próbuję wsadzić do discmana. ale się nie da... patrzę w dół, a tu... próbuję wsadzić zamiast baterii dwa tampony...
spojrzenie pasażera - bezcenne...
o próbie wsadzania czajnika elektrycznego do lodówki czy podpalania go na kuchence gazowej nie będę wspominać (to ostatnie było w ciąży, więc jestem usprawiedliwiona ;)
(2011-01-20 19:22:45)
cytuj
U mnie się trafiła jedynie krępująca i wstydliwa. Zapomniałam roli na szkolnym przedstawieniu. Na wszystkich próbach wychodziło super, a jak przyszło do wystąpienia to zapomniałam języka w gębie. Potem miałam przechlapane u nauczycieli. Bo niby się nie nauczyłam. Do tej pory śni mi się to po nocach.
(2011-01-20 19:27:24)
cytuj
mnie o mojego Darka "naszedł" kiedyś jego tata (właśnie sobie uświadomiłam, że to było ponad 3lata temu-ale ten czas leci!) ;) na szczęście to spoko facet i udawał, że nic się nie stało...no może troszkę puszczał oczka później, hehe ;) nawet sobie nie wyobrażacie jak mi było wstyd! dobrze, że Darek był do góry i mnie zasłaniał ;P ;)
jak byłam mała razem z koleżankami umówiliśmy się do jednej tańczyć lambadę :)))) kaseta z teledyskiem była w konkretnym pudełku,puszczamy w odtwarzaczu a tam pornos,jedna z nas uciekła,na ten czas przyszli jej rodzice i patrzą a tu 4 ,około 7 latki (dokładnie nie pamiętam) oglądają pornosa w spódniczkach do lambady:)))
(2011-01-20 19:33:26)
cytuj
W pociągu dostałam STRASZNEJ biegunki,a pociag stał na peronie i stał i stał,trudno nie mogłam czekać.Dla mnie to było straszne i wstydliwe a dla moich kumpeli BARDZO smieszne.
(2011-01-20 19:38:14)
cytuj
Ja jak zaczęłam studia zaoczne to na wykładzie wyszłam do toalety. Po powrocie do sali wszystko wydało mi się jakieś inne ale dopiero po 5 minutach zorientowałam się że weszłam do innej sali na inny wykład... :) Mina dziewczyny obok której usiadłam - bezcenna :)
(2011-01-20 19:42:31)
cytuj
a propos opowiastki claire... siedzę sobie w domu, rano, w piżamie, w fotelu, jem śniadanie. nagle wchodzi jakaś para do mieszkania, ściągają kurtki i zdziwieni rozglądają się dookoła. mnie zamurowało... ale wiecie co sobie pomyślałam? "kurde, siedzę nie w swoim mieszkaniu!"
ale ja blondynka jestem, więc to wszystko tłumaczy ;)
(2011-01-20 19:43:38)
cytuj
No to teraz ja. Suszyłam włosy w przedpokoju, a mojej siostrze zachciało się do łazienki gdzie miałam podłączoną suszarkę. No więc wbiegła do łazienki i usiadła na kibel i drze się do mnie "Marika nie wchodź przez chwilę bo to cięższa sprawa" A ja susząc włosy nie usłyszałam i wbiegłam do kibla podczas gdy ona robiła qpę pytając "co??" A ona "prosiłam tylko żebyś nie wchodziła do kibla"
(2011-01-20 19:45:50)
cytuj
Sylwester. nie pamiętam ile miałam lat chyba 13. Przyszły koleżanki i moje siostry i kuzynki. ja wbiegłam do pokoju gdzie wszystkie siedziały i cos powiedziałam smiesznego (nie pamiętam co). Moja koleżanka jedna ze śmiechu odłożyła ciasto do szklanki bo myślała ze trzyma talerz a moja przyjaciółka zlała się w gacie ze śmiechu. Zaciągnęła mnie do łazienki i mówi "Marika daj mi swoje gacie bo moje trochę mokre) a później ja się zlałam :D
(2011-01-20 19:48:37)
cytuj
mialam 18 lat i zaczełam pracować w solarium, miałam klienta , mlody chlopak ok 27 lat, przyszedł się opalać na 15 min na łóżko, 15 minut minęło, chłodzenie łóżka się wyłączyło a on nie wychodzi, ja przyciszylam muzyke i wolam do niego |"halo, slyszysz mnie,mozesz juz wyjsc " a on nic, ja juz w szoku, nie wiem co mam robic,mysle sobie zawalu dostal pewnie, umarł ,dzwonic na pogotowie ?? no ale pukam w te drzwi do niego dalej a on nic, wiec je otworzylam,patrze ,ciuchy leżą, łóżko zamknięte on w środku, pukam w łóżko a on nic,łzy w oczach, mysle sobie" Boże on nie żyje" łóżko się nie domykało, była taka szpara po boku, zaglądam i dźgnęłam go palcem w udo a on zaczął chrapać. Więc otwieram te łóżko ona nago ,ja w szoku, nie wiem gdzie mam patrzec ,on otwiera oczy i krzyczy to ja tez, wyszlam zamknelam drzwi, zacząłam go przepraszac ,ze weszlam,ale myslalam,ze nie żyje, on tylko powiedział ,ze rozumie, wyszedl prosto do wyjscia juz go wiecej nie widzialam :)bylam w szoku , wstyd mi bylo ,ze tam weszlam, ale dobrze ze zył :)