ja bedąc u spowiedzi miałam wtedy ok 13lat, spowiadam sie ze nie odmawiam pacierza, ksiądz do mnie czy jem sniadanie, ja nie dosłyszałam i myslałam ze sie pyta co jadłam śniadanie, wiec odpowiedziałam mu "serek" dopiero pozniej sie zorientowałam o co pytał.
i głupio mi było wczoraj, dzieci juz spały wiec z meżem zabralismy sie za siebie w salonie, mysle godz 22 wiec nikt juz z dołu do nas nie przyjdzie, a tu masz ci los szwagier sie przywlókł, dobrze ze bylismy juz po, ja ubrana a moj mąż nagi tylko kocem tyłek przykrył, i coz szwagier wcale sie nie zorientował po skotłaszonym łóżku, po garderobie mojego M na podłodze i mojej potarganej fryzurze, stał i gadał pół godziny, strach pomyslec jakby przyszedł 2 min wczesniej