A ja bym się wstrzymała. Może panikuję ale żona znajomego wyszła z córeczką bez przyzwyczajania, maleństwo dostalo zapalenia płuc i niestety nie udało się jej uratować. Tak samo brat mojej mamy, babcia chciala mu pokazać słoneczko i niestety go zawiało. To są skraje przypadki, wiem o tym ale wolałam być przezorna. Za pierwszym razem wyszłam na 15 min, ale najpierw przez tydzień było leżakowanie przy otwartych drzwiach a rodziłam w październiku i temperatura była powyżej 1o st. Tak mi radzono i tego sie trzymałam. Później wychodziłam codziennie nawet przy minusowej temp. ale do chłodu trzeba przyzwyczajać powoli. Takie jest moje zdanie;-)
A ja bym się wstrzymała. Może panikuję ale żona znajomego wyszła z córeczką bez przyzwyczajania, maleństwo dostalo zapalenia płuc i niestety nie udało się jej uratować. Tak samo brat mojej mamy, babcia chciala mu pokazać słoneczko i niestety go zawiało. To są skraje przypadki, wiem o tym ale wolałam być przezorna. Za pierwszym razem wyszłam na 15 min, ale najpierw przez tydzień było leżakowanie przy otwartych drzwiach a rodziłam w październiku i temperatura była powyżej 1o st. Tak mi radzono i tego sie trzymałam. Później wychodziłam codziennie nawet przy minusowej temp. ale do chłodu trzeba przyzwyczajać powoli. Takie jest moje zdanie;-)
To ja juz swoja zostawialam przy otwartym oknie,ubieralam ja i siedziała z 15 min,także myślę ze nie ma co tez panikowac ze od razu zaraz dziecko będzie chore tym bardziej ze na dworze jest plus 4.
(2014-12-18 12:11:32)
cytuj
Pytalam pediatry o to jak i kiedy wyjść na pierwszy spacer. Powiedzial mi ze werandowanie dziecka powinno sie odbywać w zimę jak faktycznie jest sporo na minusie , gdy termometr pokazuje na plusie nie ma wiatru to jak najbardziej wychodzić . W wózku przeciez tez jest zakryte buda i okryciem .. Ja na swój pierwszy spacer wyszłam na prawie 2 godziny bo mala spala i najwidoczniej bylo jej dobrze :) rodzilam w październiku br .
(2014-12-18 12:12:40)
cytuj
Ja urodziłam syna 28 pażdziernika i wyszłam dopiero po 3 tyg, taki czas mówili żeby odczekać, żeby dziecko "normalnie" funcjonowało, w sensie przyzwyczaiło sie do innego klimatu niż brzuch mamy. Na twoim miejscu pewnie bym poczekała conajmniej żeby ukończył 2 tyg. Wiadomo każdy chce wyjsc, pokazać się z dzieckiem, ale ja bym nie wychodziła tak szybko. Po tych 3 tyg już spacerowalam normalnie bez limitów czasaowych, ok 1 h trwał pierwszy spacer