takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
2013-07-03 09:59
|
Dziewczyna wszedzie pisałą jak to jej ciężko, dzidzia w drodze... Wszystkiego jej brakowało. I znajduja sie osoby wrazliwe, i robia zbiroke rzeczy i pieniedzy dla dziecka, nie zapominając oczywiscie o mamie, bo przeicez tez jest jej ciezko i jej się też cos należy..
Nie miała kasy, ale kebaby wpierdzielała codziennie, jak i piwsko pochlaniała conajmniej jedno wieczorem- ot tak dla relaksu. O fajkach nie wspominając..
Każdemu w życiu moze się zdarzyć ,że zostanie bez grosza , i to w najmniej oczekawiwanym momencie. Ale jesli tej kasy brak na mleko dla dziecka, kosmetyki czy pampersy, to skad ona jest na "przyjemnosci" ?
Spotkałyscie sie z czyms takim?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
nie, i w dupie to mam szczerze mowiac, lajf is bicz
takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
Dokładnie...
takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
nie, i w dupie to mam szczerze mowiac, lajf is bicz
takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
Dokładnie...takich slor jest w pyte, trzeba dobrze poznac czlowieka zanim sie mu pomoze bo ludzi w potrzebie jest wielu
dlatego oddaje ciuszki czy swoje ciuchy raczej po znajomych, którzy tego potrzebują niż po obcych. raz mi się tylko zdarzyło, że dziewczyna młoda, z wózkiem brakło jej w aptece 7 zł do mleka dla dziecka. ludzie komentowali, że pewnie ćpa, że dupy daje.. chciała wyjść z apteki a ja (już z brzuchem) dołożyłam te 7 zł. Jak wychodziłam to stała zapłakana pod apteką, ze swoją mamą (starsza kobieta) i zakupami, tłumaczyła, że przez zakupy jej brakło i chciała mi 'oddać w owocach'.. jakieś banany itd. a mi było głupio, że przez chwile pomyślałam jak Ci ludzie, ale przez takie sytuacje jak opisujesz - strach pomóc komukolwiek..
w takich sytuacjach to i ja pomagam, jak widzę taką sytuację. Nawet dychę rzucę Panu na wózku inwalidzkim pod metrem. Ale tutaj.. w tej sytuacji permanentnie ta osoba ciągnęła od wszystkich, nie tylko ode mnie...