ja tylko slucham rad mojej mamy.. innych babc(moich babc) nie slucham bo uwazaja sie za madrzejsze niz caly swiat jakby znaly moje dziecko lepiej niz ja..kiedys mialam taka sytuacje na spacerze ze bylo cieplo po 9 rano a maly mial czkawke to go przykrylam kolderka to mu przeszla po 10min siedze sobie bo widialam ze maly sie nie odkrywal sam(a jak mu goraco to zawsze sam sie odkrywa kopiac nozkami) to widocznie dobrze mu bylo bo byl w koszulce i spodenkach krotkich..a baba do mnie obca"niech pani odkryje to dziecko bo mu goraco..to ja grzecznie mowie ze"nie odkryje bo przed chwila mial czkawke wlasnie przez to ze byl odkryty i prosze sie nie wtracac w to jak jest przykryty maly bo wiem co jest dla mojego dziecka najlepsze"..a baba do mnie"ale pani jest mloda i trzeba dawac rady" a ja do niej "ale ja ich nie potrzebuje bo wiem co jest dla mojego dziecka najlepsze i proszesie nie wtracac bo ja ewentualnie slucham rad mojej mamy i nikogo wiecej " to baba z oburzeniem odeszla..
Dostaję szału po prostu niekiedy. Ostatnie dni były strasznie upalne. Filip leżał w samym pampersie, ale zaraz podbiegała teściowa albo jej bratowa i przykrywała mi dziecko. Mówię żeby tak nie robiły, a one że małemu jest na pewno zimno! Albo czkawka! Synek ma często czkawki po jedzeniu, a one panika okrutna, ostatnio miał chyba przez 15 minut i jeszcze dwie minuty i na pogotowie by mi go wywiozły!
Szybko dajmy mu herbatki, ale jak mały popije po jedzeniu herbaty to mu się ulewa, ale oczywiście ja mówię po chińsku i nikt nie rozumie.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
jak madra rada to slucham jak glupia to przytakne i robie swoje, bo inni czasem tez maja racje nawet jak to tylko tesciowa....
tylko mamy i cioci ;)