2012-03-25 16:00
|
Okropnie boje sie porodu ( im blizej tym z kazdym dniem coraz czesciej o tym mysle)- a juz nie wspomne o tj. nacinanie krocza czy szycie:( :(:( mam chyba obsesje ogladam filmiki o prodach choc wiem ze nie powinnam dodatkowo sie stresowac wciaz to robie...chyba musze pozbyc sie komputera.W dodatku dowiedzialam sie ze w kraju ktorym bede rodzic nie dostane ZZO na co liczylam i bede rodzic sama bez meza :(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja to wiem ze nie obejde sie bez szwanku ...zawsze mialam pekniecia po wizytach ginekologicznych u nas w Polsce (wiec pamietam jak cholerni te pekniecia mnie bolaly ...Wiec nie chce myslec jak bede wygladala jak glowka wielkosci melona sie tamtedy wydostanie..:)
a z jakiego powodu tak ci sie dzieciaczki spieszyly na swiat - co lekarze powiedzieli?
Ja to wiem ze nie obejde sie bez szwanku ...zawsze mialam pekniecia po wizytach ginekologicznych u nas w Polsce (wiec pamietam jak cholerni te pekniecia mnie bolaly ...Wiec nie chce myslec jak bede wygladala jak glowka wielkosci melona sie tamtedy wydostanie..:)
Pierwsza ciaza nie wiem co sie stalo zaczelam miec bole pojechalam do szpitala odeslali mnie do domu kazali lezec a w nocy wrocilam gotowa do porodu Niby infekcje mialam i moje cialo w ten sposob bronilo mala zeby tez tej infekcji nie miala :/ a synek hmmm Ciekawa sprawa bo na poczatku mialam krwotok potem ze wzgledu na historie poprzedniej ciazy zalozyli mi szwy na szyjke macicy ktore wytrzymaly tylko do 29tyg do tej pory nie znam przyczyny Chyba taki moj urok albo taki urok moich dzieciakow ze sie spiesza na swiat :)
Ja to wiem ze nie obejde sie bez szwanku ...zawsze mialam pekniecia po wizytach ginekologicznych u nas w Polsce (wiec pamietam jak cholerni te pekniecia mnie bolaly ...Wiec nie chce myslec jak bede wygladala jak glowka wielkosci melona sie tamtedy wydostanie..:)
Aco do nacinania krocza to juz prawie bylam przekonana ze nic nie poczuje do poki nie doswiadczenia mojej kolezanki .Ona rodzila razem z chlopakiem i on potwierdzil autentycznosc jej slow a mianowicie: Kiedy nadszedl juz odpowiedni moment lekarz powiedzial :teraz natniemy krocze prosze powiedziec jak pojawi sie skurcz...Ona mloda dziewczyna, pierwszy porod wiec wydwalo jej sie ze to JUZ ten moment skurczu , ale sie pomylila i w zlym momencie powiedziala ze ma skurcz a lekarz ja nacial ...i te szczegoy jak z horroru (prawie mialam wizje jak to wygladalo):) trachniecie nozyczkami jeden wielki krzyk a jej chlopak jak uslyszal chrobotanie (trachniecie) podczas naciecia musial wyjsc bo do twardzieli nie nalezal...Nigdy tego nie zapomne od tamtej pory obsesyjnie sie tego boje :) i jeszcze te filmiki..jak widze na zywca nacinanie i krew:)Wgruncie rzeczy to nie slyszalam zeby ktoras kobieta podczas naciecia wydala jakis chocby dzwiek odczowanego bolu ...ale i tak uroilam sobie swoje:)
Trochę mnie dziwi,że lekarz ją pytał kiedy nadejdzie skurcz.... przecież oni to bardzo dobrze widzą, podczas mojego porodu o żadnych pertraktacjach z położnymi czy lekarzami nie było mowy! Po prostu przesz, robisz "swoje" a oni swoje. Nie rozmawiasz wtedy z lekarzami, bo ogromna siła z organizmu każe Ci tylko przeć, nie jesteś w stanie robić nic innego, czy tym bardziej mówić. Do tego wierz mi, że skurczu partego nie można przegapić przez niedoświadczenie. Dobrze się na tym znają i wierz mi, że na pewno nie natną Cię w złym momencie :) Poza tym przy bólu porodowym nacięcia krocza czujesz jak draśnięcie.... dodam jeszcze, że niepotrzebnie boisz się tego co widzisz na filmach. Na prawdę druga faza porodu nie jest tak bolesna jak pierwsza. Kiedy dziecko przechodzi przez kanał rodny to nie jest to takie straszne jak się wydaje. O wiele gorsze jest rozwieranie szyjki...
Zaszłaś w ciążę więc musisz urodzić i tyle.
Taka jest rola i fizjologia kobiety i musisz się z tym pogodzić.
I lepiej błagaj ich o to aby Ci nacięli krocze, niż zeby ci samo pękło. Wiem co mówie.
Poród nie jest taki straszny jakim go piszą :) Dla mnie to był ogromny cud. W tym dniu dzięki samej sobie zobaczysz swoje dziecko i je utulisz pierwszy raz do snu. Coś pięknego!
Trzymaj się i nie oglądaj juz bo to nie odzwierciedli Ci i tak Twojego osobistego porodu. Ja nawet przez chwile nie pomyslalam o ZZO ani cesarce. I dziękuję sobie za to. Wiem ile trudu przeszłam aby urodzić SWOJE DZIECKO. :* ta więź jest nie do opisania.