Ja przy szczepieniach mojej coreczki nie placze, ona znosila to super, tzn zaplakala, ale po kilku sekundach przestala- dzielna dziewczynka. A plakalam jak pierwszy raz zostala ukluta w szpitalu jak jej krew pobrali, normalnie nie moglam sie opanowac. Ale mysle, ze to normalne
Dzis moj malec byl u szcepienia.Zaczal plakac po uklociu i ja tez uronilam lzy...zawsze nie moge zniesc jego placzu i faktu ze go to boli choc wiem ze to dla jego dobra....naszczescie nigdy nie goraczkuje...a jak jest u Was?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
nie wiem za bardzo jakiego pytania dot. TAK/NIE, ale mój syn był szczepiony szczepieniami z NFZ i nigdy nie płakał i nie miał żadnych skutków ubocznych (goraczki, zaczerwienienia itp.)
narazie byliśmy na jednym szczepieniu, było jedno ukłucie, płakała tylko jak ja ukłuli-bardziej sie chyba wystraszyła ale jak ją potem przytuliłam w mig się uspokoiła:) po szczepieniu nie gorączkowała, zachowywała się jakby nic sie nie stało.
Moja płacze przy szczepieniu za pierwszym razie uroniłam łezkę ale już kolejne było lepiej, mała nie ma żadnych skutków ubocznych:)
Za to jak pobierano jej krew dwa razy z główki to była masakra i nie wiem , kto płakał bardziej czy ja czy ona:(
Moja plakala bardzo na pierwszym szczepieniu a ja razem z nia, potem na drugim plakala juz od kad weszlysmy do lekarza, a przy szczepieniu ja razem z nia i nie moglam jej uspokoic pozniej :( a w piatek kolejne .. eh.. a po drugim szczepieniu 3 dni miala czerwone, ceple spuchniete miejsce :( i 2 dni byla marudna..
Ja też wczoraj byłam na szczepieniu. Mały zapłakał tylko jak pielęgniarka wkłuwała igiełkę. Był bardzo dzielny.
Ale po wszystkim na trzęsły mi się ręcę że nie mogłam go ubrać
moj mezczyzna nie placze przy szczepieniach tylko chwile krzyczy. a jak kiedys sie poplakal jak bym malusi to zem byla twarda ani nie myslalam o placzu.
Mała bardzo dobrze znosi i jest dzielna. Przy wkłuciu w ogóle nie płacze, dopiero po chwili, ale to trwa kilka sekund i spokój .. :)