Moja się czasami tai niestety.
Mój synek czasem jak długo płacze to zaczyna się taić (tak się zanosi, że robi się czerwony i przestaje na chwilę oddychać)..nie jest to częste ale się zdarza. Jak powiedziałam o tym pediatrze o powiedziała, że da mi skierowanie do neurologa, ale mam się nie martwić. Czy mam się martwić? A może Wasze dzieci też tak miały i to nic takiego?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
moj tak robi czasami,jak mocne PUC zrobi,nie konsultowalam tego z lekarzem
Mój syn zanosi się każdego dnia, z tego co wiem ma tak wiele dzieci. Ja tak robiłam, mój mąż tak robił... Ogólnie jest zdrowym dzieckiem, nie konsultowałam się w tej sprawie z lekarzem.
matko, do neurologa??? moja mala ze dwa dni temu wlasnie tak zrobila, ale jak zobaczyla moj przerazony wzrok, to od razu sie uspokoila. Jutro ide na szczepienie, to zapytam pediatre, czy to rzeczywiscie cos groznego.
Moja też tak czasem robi i lekarka powiedziała, że to nic takiego.
moje tak nie miały ale siostry córka potrafiła zemdleć podczas takich akcji i traciła oddech. Później nauczyła się nawet z tego "korzystać", żeby coś wymusić, to jest nadwrażliwość u dziecka, im bardziej będziesz panikować tym szybciej maluch się nauczy jak to wykorzystać w krytycznych na siebie sytuacjach. Musisz być opanowana do perfekcji przy czymś takim, nie tracić głowy i nie panikować.
i nie mówię o miesięcznym maluchu ale takie 2-3 latki potem doskonale potrafią to "wywołać"
to zależy w jakim stopniu to sie dzieje mój tak zrobił że nie odychał dla nas by ła to bardzo truna sytuacja wyladowalismy w szpitalu:((( poniewaz zrobił się bardzo gibki zero napięcia i też badał go neurolog ale niec nie wykrył pewnie taki urok jego ale uważm że takie sytuacje są niebezpieczne dla maluszka i zgodze się ze to związane jest z słabym napięciem mieśniowym chociaż jak się urodził miał napięcie ok teraz go ćwicze i narazie sie nie powtórzyło nawet nie ulewa co to tez jest wynikim słabego napięcia tak mi ostatnio powiedziała pani doktor która ma specjalizację w tym i która pokazała jak takie maluszki ćwiczyć
moja Majka tak nie ma przynajmniej na razie i mam nadzieję, ze nie będzie miała. Za to mój brat niestety się zanosił, przy czym ja prawie na zawał schodziłam. Zwłaszcza raz jak byłam z nim sama w domu, totalnie odleciał, nigdy w życiu tego nie zapomnę. Minęło to z wiekiem, był wcześniakiem może stąd to się wzięło..
rozmawialam dzis z naszym pediatra, zbadal mala i powiedzial, ze tak sie zdarza kiedy dzieci sa bardzo wrazliwe na bodzce zewnetrzne i ze mala z tego wyrosnie. Standardowo zalecil obserwowac i tak jak dziewczyny pisza dmuchac w buzke jak traci oddech.