Też o tym słyszałam i to nie od jednej osoby, ale sama nie wiem jak to jest. Jeśli to jest prawdą to u mnie w pierwszej ciąży się to nie sprawdziło
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
tak mówią, ja słyszałam od położnej i czytałam w jakiejś książce czy gazetce. ale to raczej u kobiet, które mają skłonność do skurczów
moja teściowa położna ciągle mnie upomina, jak dotykam czy głaszczę brzuch. ale nie da się tego nie robić :)
Wiesz co nie tyle głaskanie brzuszka co ja w pierwszej ciąży miałam odruch głaskania brzuszka tam gdzie mała miała głuwkę (juz po przewróceniu się w 36tc). I lekarz jak zobaczył co robie to mnie opieprzył, że w ten sposób jakby się pobudza macicę do skurczy. To samo mówił mój pierwszy lekarz na samych początkach ciąży "Ręce precz od macicy" więc coś w tym jest.
ja głaszczę od początku i jeszcze jakos nie urodziłam :P
dokładnie mnie też lekarz upomniał że nie wolno głaskac brzucha, bo macica sie kurczy w tedy czy jakos tak, ale powiem szczerze ze w ogole się nie stosuje do tego no jak nie głaskac brzuszka i synka swojego, no jak powiedzcie ?
Ja tez glaszcze i nic :( na moja ksiezniczke nic nie dziala. trzeba czekac na "ten " moment . podoba sie jej chyba w brzuszku :)
pierwsze slysze ;] ja ciagle glaszcze smarujac oliwka po kapieli i nie tylko i nic sie nie dzieje,za 19dni mam termin ;] wiec chocby nawet 37tc wiec juz moglabym rodzic - fajnie jakby glaskanjie pomagało hehe
mi nawet ekarz mowil ze absolutnie nie głaskac