2011-01-29 20:15
|
Tydzień temu byłam u ginekologa zobaczyć co z moim maleństwem powiedziałam że chce posłuchać jak boje jej serduszko a co się okazało mała nie żyje od ok. tygodnia. To największa tragedia w moim życiu maż mnie pociesza i powtarza że wszystko będzie ok że zrobimy se nowe dziecko ale tan bul w moim sercu pozostanie.:(
Odpowiedzi
Ja w listopadzie straciłam dziecko.Bardzo to przeżyłam.Cały czas płakałam.Nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży.Nie mogłam patrzeć w niebo i myśleć o tym gdzie jest teraz Moje Maleństwo.Ukojenie znalazłam w modlitwie i w mężu.
Mi było może o wiele prościej bo ja już mam 10 miesięcznego synka.Straciłąm ciąże w 6 tygodniu.Więc jeszcze tak bardzo nie przyzwyczaiłam się do tego stanu.Było ciężko.
Na dzień dzisiejszy szykuję się do powrotu do pracy,synek do prywatnego żłobka.
Pragniemy z mężem mieć jeszcze dziecko,ale za jakiś rok.Na razie chce ustabilizować hormony z tarczycą(mam niedoczynność tarczycy).Przede wszystkim nie chce bólu po stracie dziecka zastępywać drugim.Na razie chcę iść do pracy.Zrobić coś dla siebie.Psychicznie być na tyle silna by podjąć kolejną decyzję o planowaniu potomstwa.
Przed Tobą trudne chwile.Napewno nie będzie łatwo.Ale niestety musisz przez to przejść.Dasz rade.Jesteś silną kobietą, która napewno będzie cieszyła się jeszcze z potomstwa.
Ból nie zniknie nigdy.Jedynie z czasem będzie coraz mniejszy.Łza zawsze będzie pojawiała się gdy powrócą wspomnienia.Z czasem poczujesz że już tak bardzo nie boli.Z czasem zapragniesz mieć znowu dziecko.
Życzę Ci wytrwałości.Pozdrawiam Cię i Ściskam Serdecznie.Wiem że jest Ci bardzo ciężko.Wiem co teraz czujesz.Jak Ci smutno to zawsze napisz coś na forum.Tu są naprawdę super dziewczyny.Wiele z nich też straciły Swoje Słoneczka.Razem jest łatwiej.
Pozdrowionka:)
Bardzo Mi przykro naprawde:(nie moge w to uwierzyc jakie zycie jest nie sprawiedliwe no ale coz...musimy jakos zyc!Nie martw sie bedzie wszystko dobrze wieze Ci ze jest Ci ciezko nie moge sobie tego wyobrazic jak ale napewno bardzo.Musisz uwiezyc w siebie tak jak dziewczyny pisza nie jestes jedna ktora to spotkalo widocznie tak musialo byc:(.Musisz byc twarda a napewno potrafisz:)No Kochana glowa do gory jestem z Toba:*:*
Dziewczyny pisały, że stwierdzenie "zrobimy se nowe dziecko" jest głupie, ale szczerze mówiąc mąż ma trochę racji, mi narodziny córeczki (4ta ciąża) pomogły uporać się z wcześniejszymi stratami. Mimo, że tak naprawdę nigdy się nie zapomina to pojawienie się dziecka leczy rany.
Nawet nie wiem co mam Ci napisać :(
BARDZO BARDZO BARDZO MI PRZYKRO...
Bardzo Ci współczuje.