zalezy od dnia
"najpierw praca potem przyjemności" ? kurde...wydaje się to takie proste! ale ja szczerze mam z tym problem. Gubię się między tym co ważne a co nie. Nie potrafię się skupić na czynnościach koniecznych i stale a to zaglądam na 40-chę a to na FB itd. Normalnie czeka mnie długa praca nad sobą. Ale wygram! :) ok. juz mnie tu nie ma. Idę myć naczynia:) :P
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
właśnie powinnam być w trakcie ćwiczeń :) ale pogoda dzisiaj daje się we znaki i nie mam ochoty na nic kompletnie.
Raczej tak.. ale bywa, że po prostu mi się nie chce nic robic i wolę odpoczac, kiedy mała śpi :)
Ale zazwyczaj rano ogarniam to, co muszę (wstawiam naczynia do zmywarki :D, sprzątam kurze (co2dni), organizuje śniadanko dla mnie i córki), potem jak ma drzemkę przygotowuję obiad dla Małej i osobny (podobny) dla mnie i męża oraz siebie doprowadzam do ładu. Jak on wraca z pracy, to siedzi z Małą, a ja sprzątam po obiedzie i robię coś co muszę. Potem on z nią odkurza pod wieczór, kiedy jest zmęczona i zasypia nam przy tym :) i ot - koniec codzienności...
Przeważnie tak. ;)
nie, nie i jeszcze raz nie... naczynia myję na raty. dziś od 8 zbieram się do odkurzania a jest już 14 prawie. obiad nawet nie ruszony a kwiatki więdną chyba dlatego, że je przelałam. gospodyni ze mnie jak z koziej d** trąba. ale walczę z sobą. :P i może kiedyś będę perfekcyjną panią domu :D czego każdej ambitnej mamusi też życzę. :*
staram się, ale są dni że mi się nie chce