Widzę, że wg niektórych mam na tym forum jestem jakaś nienormalna, że chcę mieć tylko 1 dziecko :/ Sama mam dwie siostry, jedną starszą o rok a drugą młodszą o 11 lat. starsza siostra zawsze była o mnie zazdrosna, a ja źle się z tym czułam. Już nie mówię o moich rodzicach, którzy starali się traktować nas po równo. Ja urodziłam się z wadą nerek i od urodzenia musiałam jeździć do Poznania na badania i operacje, co jeszcze bardziej wkurzało moją siostrę, bo nie była w centrum zainteresowania. Jeśli pomyślę o mojej córce, to chcę, żeby czuła się najważniejsza dla nas i nigdy nie pomijana. Marzy nam się jeszcze synek, ale jeszcze nie teraz. I tak mam wrażenie, ze przez studia zaniedbuję dziecko, szczególnie jak córka źle znosiła szczepionkę a ja siedziałam z poczuciem winy na seminarium. Reasumując, nie widzę nic złego w tym, że chcę mieć pewność, ze zrobiłam wszystko, żeby moja mała nigdy mi nie wytknęła, że ją zaniedbałam ;)
Odpowiedzi
Ja jestem jedynaczką i też mogę się czuć pokrzywdzona, bo nie mam braty ani siostry a zawsze chciałam i nigdy już nie będę wiedziała jak to jest, więc jak zawsze każdy medal ma dwie strony :)
i nie sądzę żeby to było egoistyczne po prostu można wtedy wszystko zapewnić dziecku a nie dzielić fundusze na dwoje lub troje:)
i nie sądzę żeby to było egoistyczne po prostu można wtedy wszystko zapewnić dziecku a nie dzielić fundusze na dwoje lub troje:)
i nie sądzę żeby to było egoistyczne po prostu można wtedy wszystko zapewnić dziecku a nie dzielić fundusze na dwoje lub troje:)
i nie sądzę żeby to było egoistyczne po prostu można wtedy wszystko zapewnić dziecku a nie dzielić fundusze na dwoje lub troje:)