2015-06-29 15:39
|
Za miesiąc wesele mojego brata. Za wszystko płacą moi rodzice i rodzice panny młodej (obrączki, goście, samochód itd. ) i teraz mamy dylemat ile dać w kopertę, bo właściwie wesele to będzie dla nich czysty zysk, co jest wg mnie nie w porządku zwłaszcza, że oboje pracują, mieszkają z nami i moimi rodzicami a opłacają tylko swoje studia. Ile dałybyście do koperty w takiej sytuacji i co sądzicie o tym, że nie dokładają ani grosza do własnego wesela?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Fakt faktem trochę nie fajnie że się nie dokłądają do niczego, ale to pewnie jakos ustalone zostało skoro tak robią. Ale to już inna kwestia.
Jeżeli czujesz sie jakkolwiek poszkodowana może warto pogadać z rodzicami? A co do pieniedzy, jeżeli w danym momencie było by mnie stać to bratu/siostrze chciałbym dać powiedzmy 600-800 zł. Ale jeżeli nie to 400 zł żeby mieli troszke więcej, gdybym faktycznie nie miała kasy to uzbierałabym na jakis prezent(talerze, stucce, pościele) może się przydadzą jak pojdą na swoje.
Daj tyle ile uważasz , a jak rodzice sa tacy hojni to tylko pozazdrościc ... ps. mam nadzieje ze ty tez bedziesz mogla liczyc na taka pomoc a rodzice nie zapozyczyli się na najblizsze 20 lat ....
Właściwie to rodzice zaproponowali pomoc finansową, ale nie mieli zamiaru płacić za wszystko i być rozliczani niemalże co do złotówki. Kredyt będzie nieunikniony, ale raczej nie aż na 20 lat :D
Może kup prezent? My dostaliśmy fajną gofrownicę od mojego rodzeństwa, właśnie wcinam gofry :)
Nie życzą sobie prezentów, tylko pieniądze. A zamiast kwiatów proszą o wino.
nie kalkuluję w ten sposób, nie umiem tak, dałabym tyle ile bym mogła, bez szarpania się ale też bez skąpstwa czy żałowania
Jeżeli rodzice sami się zaoferowali że im za wesele zapłacą to cóż młodzi mają super, oby tylko docenili za to rodziców, nie tylko od razu po weselu ale już w ogóle :) no i za roślinką - mam nadzieję że Twoi rodzice nie wzięli kredytu z tego tytułu na 20 lat bo wtedy ze strony młodych byłoby to nie fair
Właśnie z tym docenianiem jest problem, bo wychodzą z założenia, że nikt im łaski nie robi. Dlatego szkoda jest mi rodziców, którzy nie potrafią się odezwać, bo jak już pisałam, rodzice będą musieli wziąć na to kredyt.
Jeżeli rodzice sami się zaoferowali że im za wesele zapłacą to cóż młodzi mają super, oby tylko docenili za to rodziców, nie tylko od razu po weselu ale już w ogóle :) no i za roślinką - mam nadzieję że Twoi rodzice nie wzięli kredytu z tego tytułu na 20 lat bo wtedy ze strony młodych byłoby to nie fair
Tak mi się wydaje, że zazdrość przez Ciebie przemawia "a bo brat dostanie, a ja nie" (nie chce wypaść złośliwie, raczej traktuj to z przymrożeniem oka). Daj tyle ile uważasz za słuszne, żebyś nie czuła się pokrzywdzona ani nie wyszła na sknerę.
Poniekąd masz rację, bo wiem, że teraz kiedy rodzice wezmą kredyt to przy naszym weselu które planujemy za ok. rok/ dwa lata nie będę mogła liczyć na pomoc ani od moich rodziców, ani mamy mojego partnera, która także jest zadłużona po uszy. Poza tym mam bratu trochę za złe to, że to nie jest pierwszy kredyt który rodzice biorą na jego potrzeby. A tego można byłoby uniknąć gdyby oni także dokładali do wesela zwłaszcza, że sami chwalą się, że z wypłat potrafią odłożyć miesięcznie po 800 zł (to nie dziwne skoro mieszkają nie dokładając grosza na życie )