W tunelu, czyli o samobójstwie em3 |
2011-03-11 14:59 (edytowano 2011-03-11 15:07)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Na blogu w15 rozgorzała dyskusja nt. samobójstwa. Ciekawa jestem Waszego punktu widzenia, tutaj dzielę się swoim.





egoizm? odwaga? tchórzostwo czy głupota?

żadne z tych, albo i każde po trochu. wyobraź sobie, że masz problem. może dla innych ważny, może mniej, ale dla Ciebie najważniejszy. nie potrafisz sobie z nim poradzić. zaczynasz obsesyjnie o tym myśleć. wszystko zaczyna się koncentrować wokół tej myśli. to tak, jakbyś stała przed zwężającym się tunelem. jeszcze widzisz wszystko dokoła. rzeczy, które sprawiają, że warto żyć, osoby, które są dla Ciebie ważne. ale uporczywość pewnych myśli powoduje, że tunel zaczyna Cię przyciągać, na jego końcu widzisz rozwiązanie - śmierć. więc wchodzisz tam i w pewnym momencie przestajesz dostrzegać wszystko to, co było dla Ciebie ważne i ważniejsze. nie widzisz wyciagnietych w swoją stronę rąk które mogłyby Ci pomóc, gdybyś tylko je dostrzegła i schwyciła. to pewnego rodzaju ślepota, świat postrzegasz w ciemnych barwach, nic nie cieszy. samoocena leży na dnie. pojawiają Ci się myśli, że innym będzie beze mnie lepiej, że tylko stwarzam problemy, albo że i tak nikomu na mnie nie zależy. a najgorsze, ze naprawdę w to wierzysz. więc co pozostaje? przecież tu jest tak ciemno... tylko to pieprzone swiatełko na końcu w tunelu niesie jakąś nadzieję. koniec cierpienia, koniec bólu. koniec walki i szamotania się z życiem.



jeśli raczej jesteś pesymistką, nie myślisz o sobie dobrze, nie masz wsparcia w osobach bliskich, w sytuacjach obiektywnie niezagrażających reagujesz nieadekwatnym lękiem, jeśli sens swojego życia widzisz tylko w jednej sprawie/rzeczy/osobie, jeśli w Twoim otoczeniu/rodzinie ktoś popełnił samobójstwo, istnieje duże ryzyko, że przy kombinacji tych i innych czynników sięgniesz po to ostateczne rozwiązanie.

TAGI

24

Odpowiedzi

(2011-03-11 18:11:41 - edytowano 2011-03-11 18:17:41) cytuj
no wlasnie..ktoregos dnia mruu wejdzie tu i zobaczy jak temat samobojstwa stal sie number one.

profilaktycznie? ktos bedzie chcial sie zachlastac to to zrobi. ja bylam w szpitalu psych pod opieka lekarzy a i tak nie powstrzymywalo mnie pod zacięciem sie pod prysznicem..moim zdaniem ktos ma w glowie taki pomysl na zakonczenie zycia to zrobi to pomimo checi pomocy, postow na forum etc.

mnie to poprostu przypomnialo o moich problemach dawnych dlatego tak jakos dziwnie reaguje.
(2011-03-11 18:14:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
agula, może wejdzie, może przeczyta, może to pozwoli jej choć trochę zrozumieć...
(2011-03-11 19:03:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Ja wypowiedziałam się na ten temat. Nie dostosuję się do tego co napisałaś, nie potrafię postawić się w takiej sytuacji bo ja postąpiłabym inaczej. Miałam problemy, jak każdy bo one jednak zawsze są ale czy są na tyle poważne żeby popełnić samobójstwo??? Nie sądzę. Bo ja mam rodzinę, którą kocham i która kocha mnie, bo mam córkę, męża, mamę, siostry, maleństwo, które niedługo przyjdzie na świat. ja jestem im potrzebna a oni mi. Nie miałam kolorowego życia zawsze. Mam coś co doceniam i czego nie zmarnuję tak o sobie bo mam "problem", żyję i staram się robić to jak najlepiej umiem. Bo jak już napisałam: życie jest piękne jak żyć się umie.
(2011-03-11 19:15:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Agula22 zgadzam się z Tobą. Dla chcącego nic trudnego. Jak ktoś chce to nic nie stanie na przeszkodzie.
Wybaczcie to co napiszę: są ludzie i parapety. Głupia jestem po prostu nie rozumiem tych parapetów, nie pojmuję, nie wiem dlaczego??? I od kiedy Mruu napisała o tym, siedzę i zastanawiam się co było przyczyną? Ktoś, kto popełnia samobójstwo napewno już wcześniej o tym myślał, bo to nie jest pochopna decyzja. Nawet zbiorowe samobójstwa są przemyślane. A Bóg??? Gdyby był Bóg to co by wtedy było? Nie sądzę że gdyby On istniał naprawdę a nie tylko w Kościele, w Piśmie...to czy pozwoliłby na takie bagno??? Czy poniósłby klęskę w walce z Szatanem??? ukłonił by mu się, gdyby tamten poprosił??? Dlaczego, jeśli jest, godzi się na to??? Na to całe zło??? Tak musiało być? A kto tak powiedział? On? Szatan? Kara za posłuszeństwo komuś innemu? Kara za pójście inną drogą???
Jestem głupia bo nie rozumiem :(
już chyba lepiej jak ktoś zapije się na śmierć, ot tak po prostu, lepiej jak przedawkuje narkotyki, ot tak, bo chciał więcej... ale tak po prostu... wziąć sznur??? Bez powodu... no głupia jestem no...
(2011-03-11 19:35:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
rika, mi nie chodzi o dostosowanie się. po prostu próbuję pokazać coś z innej perspektywy. rozumiem, że jesteś inna, ze czegoś takiego nie przeżyłaś, ale spróbuj znaleźć w sobie odrobinę empatii i zrozumienia dla ludzkiej odmienności...
(2011-03-11 19:37:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
No właśnie nie potrafię :(
(2011-03-11 19:40:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
hmm... zabrzmi jak wymądrzanie się starej baby... ale życie Cię nauczy zrozumienia :) oby tylko nie na własnym tyłku ;)
(2011-03-11 20:34:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
em3 masz rację,są różne sytuacje,które skłaniają nas do takiego czynu,nie trzeba dużo,brak pracy co za tym idzie:nie można czynszu zapłacić,do garnka nie ma co włożyć,dziecko choruje trzeba na lekarstwa,kłótnia za kłótnią,niechęć do siebie,która przeradza się w nienawiść,bezczyn-krótka droga do takiego czynu.Osoby,które nie doznały takich sytuacji jak wymieniłam nie mają pojęcia o w/w temacie-sory ale takie moje zdanie.Nie ma osób głupich-parapetów,po prostu są osoby,które stają na takim zakręcie w życiu,że nie widzą światła w tunelu,nie mają do kogo pyska otworzyć,kogo prosić o pomoc i dla nich jedynym wyjściem jest samobójstwo.
Co do laski,która na blogu opisała nie wiem męża czy faceta,z którym była i który się powiesił hmm sory ale muszę szczera do bólu być jakoś w to mi się wierzyć nie chce i tyle,dlaczego?,facet sie niedawno powiesił,pogrzeb i te sprawy a ona ma czas na blog i opisywać zaistniałą sytuację?woła o pomoc?nie sądzę.
(2011-03-11 20:40:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
aneta... nie rozpędzaj się, bo możesz niechcący kogoś skrzywdzić. dla mnie też to był szok, niedowierzanie, ale Mruu jest z nami od dawna, wg mnie sensowna dziewczyna, często zgadzałam się z jej wypowiedziami, nie pachniała prowokatorstwem. ludzie sobie radzą na różne sposoby z cierpieniem, ona ma miejsce gdzie może wykrzyczeć, w końcu to blog, pamiętnik.
zastanów się dobrze... nie osądzaj pochopnie.
(2011-03-11 20:44:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
J mam takie odczucie i tyle,jeśli to prawda to żal mi laski i tyle.

Podobne pytania