Odpowiedzi
1. katoliczka |
2. buddystka |
3. ateistka |
4. inne/jakie |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
Nie wierząca, ślub po błaganiach męża, ochrzciłam dziecko bo babcia strasznie nalegała a licze się z jej zdaniem. Ksiądz wiedział że nie jestem praktykująca, ale odpowiednia zawaertośc koperty i nie robił problemów :D
Wierzę w Boga ale nie w kościół ani w księdza
wierzy się nie w kościół a w Boga, do kościoła się przynależy. Jak wierzysz w Boga a nie chodzisz do kościoła to nie jesteś chrześcijanką, a osobą wierzącą. to tak tytułem sprostowania.
marynia to kim w takim razie ?? myśle że moje wyznanie nie ma związku z tym czy zaszczyce swoją obecnością w kościele..
buuuu izkaa ;/ nieładnie. :P ja się nie dałam wrobić w chrzest i mój sąsiad, który jest radykalnym katolikiem powiedział, że mnie szanuje, że jestem konsekwentna i nie robię z wiary szopki. dało mi to wielkiego kopa i tylko utwierdziło w tym, że słusznie robię. Co do ślubu, mogłabym, tyle że ja nie składałabym przysięgi (ale wątpię, żebym kiedykolwiek spotkała kogoś kto na to pójdzie, otaczam się ludzmi raczej o podobnych poglądach) czyli podsumowując mogę ale nie przewiduję ;)
ma ma znaczenie, nie ma czegoś takiego jak niepraktykujący katolik czy chrześcijanin, ale jest osoba wierząca niepraktykująca.
wierze że coś musi być jakiś Bóg i niech każdy sobie sam odpowie kim on dla nas jest dla mnie kościół to instytucja noe będąca częścią wiary
Pastafarianizm.
praktykujaca w domu ! modle sie i rozmawiam w swoich czterech scianach , szczegolnie do jana pawla 2 , w niemczech jak chce sie do kosciola chodzic to trzeba bulic , tak samo jest z grobami , chcesz lezec w ziemi to rodzina ma placic za grob co miesiac , tak jak za wynajem mieszkania . dlatego tu przewaznie kazdy woli sie spalic :/