Wedrujace dziecko daja15 |
2017-10-07 07:03
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dw miesiace temu dziewczyny 7 lat i 2.5 przprowadzily sie do swojego pokoju wczesniej starsza spala w salonie mlodsza u nas w sypialni. Starsza super problem jest z mlodsza. Od dawna zasypia sama ze smoczkiem i swoim misiem . klade ja wychodze chwila i spi. Pierwsza noc plakala. Pozniej bylo ok przez dwa trzy dni. Bardzo czesto placze w nocy przytulenie danie smoczka nie wystarcza musze ja zabrac do naszego lozka. Przez te dw miesiace wiecej spala z nami niz u siebie. Placze okolo 12 - 2 w nocy. Mam juz dosyc nie umiem spac z dzieckiem ktore sie rozpycha kopie kladzie sie na mnie. Myslalam ze wkoncu bedziemy mieli sypialnie dla siebie. Wczesniej jak spala u nas nie bylo takiego problemu spala ladnie. Sporadycznie sie przebudzila jak smoczka nie mogla znalezc. Bywalo tak ze wzielam ja do nas ale po zasnieciu odnosilam teraz zwyczajnie mi sie nie chce mam za daleko i jak sobie pomysle ze znowu bedebmusiala po nia isc... Co mam zrobic przeniesc jej lozeczko do nas? Marze o przespanej nocy. Poradzcie cos dziewczyny

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2017-10-07 07:33:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Mój przychodził każdej nocy do nas aż miał 3 lata. Myślałam że to się nigdy nie skończy, ale z czasem było coraz mniej i w końcu przestał. A teraz to nawet rano się nie przyjdzie przytulić ;p Nie dało się z tym nic zrobić bo w nocy nikomu się nie chciało wstawiać i go odnosić za każdym razem.
(2017-10-07 10:22:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Moja miała taki przełom około 2l że nie potrafiła ponownie usnąć w swoim łóżeczku w noc. Ale po przeniesieniu do nas zasypia w ciągu sekundy. Niedługo skończy 4l i ciągle śpi z nami...
(2017-10-07 10:27:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Moja miała taki przełom około 2l że nie potrafiła ponownie usnąć w swoim łóżeczku w noc. Ale po przeniesieniu do nas zasypia w ciągu sekundy. Niedługo skończy 4l i ciągle śpi z nami...
U nas tak samo. Poczuje nasze lozko i odrazu spi. I nie przeszkadza Wam to ze spi z Wami?
(2017-10-07 11:45:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Hania miała 1,5 roku jak poszła do siebie do pokoju i spała super a potem też przyszedł moment że prZychodziła co noc i spała z nami do rana. Inaczej tatą musiał siedzieć koło łóżka całą noc. Bez sensu. Jak miała 3 znowu zaczęła przesypiać noce u siebie :)
(2017-10-07 14:59:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Moja miała taki przełom około 2l że nie potrafiła ponownie usnąć w swoim łóżeczku w noc. Ale po przeniesieniu do nas zasypia w ciągu sekundy. Niedługo skończy 4l i ciągle śpi z nami...
U nas tak samo. Poczuje nasze lozko i odrazu spi. I nie przeszkadza Wam to ze spi z Wami?
Nie. Bardzo lubimy razem spać :) Mimo że są dni kiedy kopię i kręci się jak wariat.
(2017-10-08 00:13:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Daja kochana. Jeszcze niedawno miałam ten problem z Moją Dorotka. Coś jej się przestawiło, i w nocy był płacz, wędrowanie, rozpychanie i tak każdą noc. Myślałam że to się nie skończy. Plan był następujący, i wymagał cierpliwości mojej, determinacji i światłości umysłu w nocy ;) kiedy córka płakała u siebie, przychodziłam tulilam ja, całowałam, i potem szłam do siebie, nie raz zasypiała, nie raz płakała, ale uczyłam ja stopniowo że kocham, jestem, ale każdy śpi sam. Kiedy przychodziła do mnie, przytulałam ja, chwilkę polezalysmy i odnosiłam ja do jej pokoju i raz płacz raz nie, trzeba było tulić, calwoac i być przy niej nie co dłużej. Taka misja rodzica. Wiedziałam że muszę jej wytłumaczyć że śpi u siebie, ale też nie odtrącać. Cierpliwie trwało to jakiś rok.. hehe wiem długo... Ale dziś już spokojnie. Przychodzi o 6 rano ;) powodzenia kochana. To napewno minie i mała da wam jeszcze nacieszyć się sypialnia ;)
(2017-10-08 09:53:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
Płacze bo wie że i tak ja zabierzesz do siebie. Musisz zacisnąć zęby i sie przemeczyć i po prostu uspokajać ja u niej w pokoju i dopiero wtedy wychodzić. NIestety ale dajesz jej sygnały że jej płacz powoduje że zabierzesz ja do siebie. Mówia że taki okres trwa do 3 lat. Ja mam syn 5 lat i czasami tez jeszcze do niego musze wstać, po prostu śpie czujnie a każde jego jakniecie to jest moja pobudka. Nie wiem czy to kiedys minie :) ale takie wędrujace dziecko u nas faktycznie było i skończyło sie cos po 3 rż, ale ja też zaciskałam zeby i się przemeczyłam i było dobrze..potrzeba tylko na to czasu i duzo siły

Podobne pytania