Trzeba codziennie brac leki do konca zycia, ciaze planowalam izaszlam za pierwszym podejsciem, donosilam wrecz przenosilam, nie poronilam ani nie urodzilam przedwczesnie jak wrozyla mi "rodzinka", Dziecko nie urodzilo sie z niska waga urodzeniowa, bo wazylo 3520g, nic mnie nie boli, latem lapia jedynie dusznosci. Moga pojawic sie guzki, wiec na kazdej wizycie lekarz bada mi szyje i karze przelknac sline. Tabletki biore juz 5 lat.
ale czy lekarz cos wspominał że ta choroba może wpłynąc na wady rozwojowe płodu? czy chodzi głównie o to że ciężko zajśc w ciążę?
2014-11-25 20:06
|
..bo nic z tego nie rozumie. lekarz twierdzi że nadczynność mi przechodzi pięknie ale poziom wysoki leukocytów świadczy jednoznacznie że mam Hashimoto...wyczytałam w google mniej więcej co to jest, ale powiedzcie mi czy to wam jakoś przeszkadza w życiu? czym sie to objawia w ogóle zewnętrznie, czy coś boli, dolega bo ja nie mam żadnych objawów tego na razie? czy trzeba na to codziennie przyjmować leki? I czy można z tym planować kolejna ciążę? bo wyczytałam że to hashimoto może powodować wady rozwojowe płodu....rodziłyście z tą chorobą?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Trzeba codziennie brac leki do konca zycia, ciaze planowalam izaszlam za pierwszym podejsciem, donosilam wrecz przenosilam, nie poronilam ani nie urodzilam przedwczesnie jak wrozyla mi "rodzinka", Dziecko nie urodzilo sie z niska waga urodzeniowa, bo wazylo 3520g, nic mnie nie boli, latem lapia jedynie dusznosci. Moga pojawic sie guzki, wiec na kazdej wizycie lekarz bada mi szyje i karze przelknac sline. Tabletki biore juz 5 lat.
ale czy lekarz cos wspominał że ta choroba może wpłynąc na wady rozwojowe płodu? czy chodzi głównie o to że ciężko zajśc w ciążę?Trzeba codziennie brac leki do konca zycia, ciaze planowalam izaszlam za pierwszym podejsciem, donosilam wrecz przenosilam, nie poronilam ani nie urodzilam przedwczesnie jak wrozyla mi "rodzinka", Dziecko nie urodzilo sie z niska waga urodzeniowa, bo wazylo 3520g, nic mnie nie boli, latem lapia jedynie dusznosci. Moga pojawic sie guzki, wiec na kazdej wizycie lekarz bada mi szyje i karze przelknac sline. Tabletki biore juz 5 lat.
ale czy lekarz cos wspominał że ta choroba może wpłynąc na wady rozwojowe płodu? czy chodzi głównie o to że ciężko zajśc w ciążę?