i wiedze ze Filipowi bardziej smakuja te moje zupki niz samo mleko......:)))
a ile ma twoj synek??
Hej dziewczyny!
Mam pewien problem.. Od ok. 2 tygodni probuje wprowadzac pokarm staly do diety malego, nie jadl chetnie, wiec postanowilam odczekac, 3 dni temu na wizycie przed szczepieniem nasz pediatra stwierdzil, ze to najwyzsza pora i Ignas musi juz zaczac jesc zupki, owoce itp.
Niestety gdy tylko probuje mu podac (przerobilam juz marchewke, brokuly, szpinak, dynie z marchwia, zupki, risotto, jablko, banana, morele) to po prostu to wypluwa, jeszcze z butli gdy podaje mu smoczkiem z duza dziurka cos tam zje, ale lyzeczka nie ma szans :/
Macie na to jakis sposob? Czy ktoras z was tez tak miala?
Ponadto na opakowaniach warzyw jest napisane, ze trzeba dokarmiac mlekiem od razu po podaniu warzyw, a pediatra twierdzi, ze nie ma potrzeby..
Kolejne watpliowsci mam z czestotliwoscia tych pokarmow, czy jesli zaczynam podawac mu zupke, to od razu co dzien, czy na poczatku co dwa, trzy dni?
.. a jesli podam na obiad warzywka, to moge jeszcze tego samego dnia podac wiecorem owoce? czy na zmiane, jednego dnia to, drugiego to?
Tyle sie nasluchalam i naczytalam, ze juz nic z tego nie rozumiem i wszytsko mi sie pomieszalo :( a wole sie upewnic niz zrobic takiemu malemu brzuszkowi krzywde..
Blagam pomocy!!!