2017-09-14 17:45
|
Jestem dwa tyg po porodzie,ale już w ciąży zauważyłam że czasem przy wysiłku lub dłuższym staniu w ******** a raczej z ******** wychodzi mi taka kulka wielkości hm,może czereśni może więcej ,ale po odpoczynku się chowa. W ciązy było ale minęło,teraz od kilku dni czuje coraz częściej że się pokazuje,przechodzi tylko po nocy po odpoczynku. Oczywiście wujek google pokazał mi że to może być wypadanie narządów . Bo np. po porodzie jakieś zaburzenia itd. No zdjęcie by się zgadzało . Może nie jest to jeszcze duże ale dyskomfort jest . To tak jak by cały czas mieć coś między nogami :/ Zapisałam się do gin we wtorek . Ale zastanawia mnie czy zdażyło się to komuś z naszej 40stki ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Teraz nie znajdę tego co wtedy pisałam, bo pisałam w klubie, ale to co wtedy przeżyłam to był dla mnie (psychiczny) koszmar. Mi się tak stało w dzień opuszczenia szpitala po porodzie. Wieczorem pojechałam na IP i trafiłam na lekarza który mnie wyzwał od głupich bab, ograniczonych i nie potrafiących czytać (serio), bo zamiast poczytać w google to mu dupę na dyżurze zawracam. Wyszłam z gabinetu płacząc z postanowieniem, że złożę na niego oficjalną skargę, ale położna środowiskowa do której zadzwoniłam wybiła mi to z głowy. Do dziś jak widzę tego sku.wiela do mi ciśnienie skacze.
A co wypadania macicy to na szczęście wszystko jest teraz ok.
Wyleczenie jest niestety czasochłonne, ale jest tego warte, bo sam fakt (jak dla mnie) był strasznie obciążający psychicznie. Czułam się bardzo niekobieca przez to...
Poszłam do innego lekarza który polecił mi krążek, ale nie taki jak zakłada się ciężarnym tylko tzw pessar dopochwowy podtrzymujący macicę. Zakładało się go rano, wyciągało wieczorem.
Dużo pomaga ćwiczenie mięśni kegla, niedawno - tak zapobiegawczo - kupiłam kulki gejszy (kulki waginalne) tyle, że nie traktuję ich jako gadżet erotyczny, a właśnie do ćwiczeń.
Jakoś przed trzecią ciążą byłam u ginekologa na usg i potwierdził, że wszystko jest ok.
Agathe mi po ciąży wypada pęcherz więc nie jesteś sama :D Chociaż to raczej niewesoło, ale damy radę. Mam za niedługo wizytę u ginekologa, mam nadzieję że mnie pocieszy i powie że nie jest tak beznadziejnie jak mi się wydaje.
Boszka a te wypadanie pęcherza to jest tak,ze sikasz nie wiesz kiedy? Bez uczucia żadnego parcia?