pozyczcie mi jak przeczytam odesle:)
Odpowiedzi
1. Czytałam - polecam |
2. Czytałam - nie polecam |
3. Chcę przeczytać |
4. Jakoś mnie nie ciągnie do przeczytania... |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
szalonamatkax -dostepne są na necie w formie pdf-bardzo przyjemnie sie czyta:) ja sciagam z chomika:)
Mam obydwie części na półce. Nie zamierzam jednak ich czytać. Farben nazwał je książkowym porno - czyli nie dla mnie.
porno nie porno z każdym gatunkiem trzeba się zapoznać:) ciekawość mnie zjadała i w sumie nie jestem rozczarowana:) Książka wciąga bardzo:) Polecam!
Jeśli ktoś czytał "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" to w sumie nie dorównuje Llosie, ale i tak warto przeczytać:)
Czytałam i nie mogę się nadziwić, jak taka książka odniosła tak spektakularny sukces! Język prawie że grafomański, a sama historia to taka bajka sadomaso: młody, przystojny milioner poznaje inteligentną, pewną swojej wartości studentkę i wprowadza ją w swój perwersyjny świat. Znawcom tematu nie trzeba wyjaśniać, że nie tak wyglądają realne związki BDSM. No ale to książka skierowana do przeciętnej, amerykańskiej kury domowej w średnim wieku, która rozczarowana swoim nijakim, uległym mężem pragnie poczuć na sobie rękę "prawdziwego" mężczyzny :P
ancilla zgodzę sie z Tobą jednak jedynie w części .. Jeżeli chodzi o nieodpowiednią ,prostacką formę to tak masz rację , książka napisana niezbyt poprawnie .. Jednak co do reszty to nie sądzę ,żebyś miała rację .. Ja ją przeczytałam i Pan Grey mnie zauroczył sam w sobie a nie jestem jakąś kurą domową z uległym mężem .. Równie dobrze można by było takie same słowa o bardzo dużej ilości fikcyjnych książek ( opowiadań ) ..To jedynie książka fikcja .. I to ,że mis ię podbała nie znaczy jednak iż jestem zwolennikiem BDSM ..a mimo to sam opis zachowania głównego bohatera obudził moją fantazję ...
Co do pytanie uważam ,że nie jest to szczyt niesamowitych umiejętności pisarskich ,lecz ma coś w sobie co pozwala na zauroczenie ...
Mnie się podobał Edward Grey z "Sekretarki". Swoją drogą, ciekawa zbieżność nazwisk ;)
Ancilla sukces tej książki tkwi być może w tym, że daje kobietom przyzwolenie na jakiś rodzaj seksualności, który do tej pory uważały za nieodpowiedni, gorszący lub po prostu - wyzwala nas z pęta feministycznych haseł o przymusie bycia niezależną a czesm wręcz dominującą? Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach zbyt wiele jest na barkach kobiet, a książka o facecie przejmującycm kontrolę i dbającym o swoją kobietę, w dodatku także na szczeblu ciągłego pożądania fizycznego - która z nas nie chciałaby się tak zakochać? ;) Ta opowieść nabiera głębszego sensu w drugiej części tak na dobrą sprawę. I chociaż nie jestem amerykańską kurą domową w średnim wieku, główny bohater i cała historia urzekły mnie mocno...