Z partnerem na porodówke «konto zablokowane» |
2011-11-18 10:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

No właśnie, jak to jest u Was dziewczyny? Chciałyście lub chciałybyście? Ja bym bardzo chciała rodzić z moim facetem, ale on się boi, mówi że zemdleje i takie tam. Każdego swojego kumpla pyta się czy był ze swoja partnerka rodzić, (on ma takich kolegów, że HEJ) każdy mówi oczywiście że nie, że nie przełamałby się itp. JAkoś sobie nie wyobrażam rodzic bez Niego...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2011-11-18 13:45:50) cytuj
Ja rodzilam z D.Na poczatku tez nie chcial, ale nie z powodu, ze sie boi ale z powodu komplikacji(jesli takowe by nastapily).Byl bardzo dzielny, choc sam porod trwal 20 minut.Nie zemdlal, nie bal sie krwi itd.
To jakies dziwne wymysly facetow, ze nie chca.Ja na Twoim miejscu pogadalabym z nim.To naprawde nic strasznego.
(2011-11-18 14:15:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia822
Mój mąż na początku tez nie chciał,ja chciałam,ale go nie zmuszałam.Powiedziałam,że to jego decyzja,ale żeby później nie żałował. Chodziliśmy na szkołę rodzenia i tam mieliśmy wykłady o porodach rodzinnych itp no i sam się przekonał. Z tym,że przy porodzie nie był,bo nie zdążył:( dobrze,że urodziłam w szpitalu,a nie w samochodzie...
(2011-11-18 15:24:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pietruszka25
Na początku to chciałam żeby mój mąż był ze mną na porodówce ale teraz się trochę waham. To mój pierwszy poród i nie wiem sama...
(2011-11-18 17:14:47) cytuj
był przy mnie przez cały czas jak zwijałam się z bólu podczas skurczy pomagał mi skakać na piłce i nawet nie odezwał się słowem jak go gryzłam.. niestety jak zapadła decyzja o cesarce nie mógł przy mnie być..:(

Podobne pytania