Chciałabym zapytać wszystkie Panie, które może to też dotyczyło...
Otóż przebywam teraz u męża (nie mieszkamy jeszcze razem) i rzadko kiedy ma okazje zobaczyć dzidziusia na usg toteż wybraliśmy się dzisiaj rano do miejscowego ginekologa (moją ciążę prowadzi inny lekarz, z mojego miasta skąd pochodzę) i po prostu po tym usg strasznie się zmartwiłam tym co mi ten lekarz powiedział! Tym bardziej, że gin prowadzący moją ciążę ciągle twierdzi, że dziecko jest malutkie, ale rozwija się prawidłowo.
Lekarz u którego dziś byłam stwierdził, że dziecko ma wagę i wzrost 22tygodniowego dziecka, nie 28tyg...I skierował mnie do szpitala :(( Dzidziuś waży trochę ponad 800 gram..
Fakt, mój prowadzący gin sam twierdzi, że dziecko jest małe, ale to może być spowodowane tym, że sama jestem drobną, niską kobietą, ważyłam tylko 2300 gdy się urodziłam...A ten nastraszył mnie, dał skierowanie do szpitala, nie mam pojęcia co teraz robić...co w tym szpitalu niby będą mi robili :(
Chciałam zapytać co o tym sądzicie, czy nie miałyście podobnego problemu?? Najchętniej nie szłabym w ogóle do tego szpitala, tylko wracała do swojego miasta, żeby przekonsultować to ze swoim ginem...
Odpowiedzi
Nie wiem sama co o tym sądzić, czy mam powody do zmartwień czy nie...
http://40tygodni.pl/Poradnik/147,Waga-maluszka-w-poszczegolnych-tygodniach.html
O, proszę, chociażby zobacz ta tabelę z poradnika ;) Nie każde dziecko musi ważyć 4 kilo, moim zdaniem - nie masz się co martwić, Twój lekarz prowadzący lepiej zna Cie i przebieg Twojej ciąży niż taki przypadkowy
Nie wiem sama co o tym sądzić, czy mam powody do zmartwień czy nie...
Poza tym powiem Ci, że dziwny trochę ten lekarz, 800g i 22tc?! Moja córcia w 30tc ważyła ledwo 1kg...
Nie martw się, zapewne Twoje dziecko będzie drobne, taki już urok zarówno jego i Twój.