2012-07-09 20:51
|
Cześć kobietki. Czy wierzycie w zabobony?
Dziś jak szłam to przebiegła przede mną mysz, a że tych gryzoni nie znoszę to od razu w krzyk i złapałam się na głowę. Od razu usłyszałam, że nie można się za nic łapać bo wtedy dziecku w tym miejscu wyskoczy tzw "myszka". Co o tym myślicie? Wystarszyli mnie tym strasznie i myślę o tym cały dzień. Np. jak moja ciocia w ciąży wystarszyła się i złapała za rękę to jej córka na ręku ma myszkę. Sama nie wiem już co o tym myśleć i - może a raczej na pewno - to głupie, martwie się i nie daje mi to spokoju
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moja koleżanka cały czas, uparcie twierdzi, że będąc w ciąży nie można rąk do góry podnosić (nie mogłabym powiesić prania, zrobić sobie herbaty, nalać soku, wykapać się itp. bo niestety nie mam półek przystosowanych do ciężarnych), myć naczyń, ścinać włosów, farbować włosów itd.
W takim razie wygląda na to, że każda ciężarna ma tylko leżeć i pachnieć... No i wyglądać brzydko :/
GŁUPOTA!!!
ogólnie to w zabobony nie wierzę, ale w wózku miałam czerwoną kokardkę i zawsze po spotkaniu z jedną laską mój syn nie był sobą, płakał non stop-tak ze trzy dni i pózniej samo przechodziło..
Zabobony zabobonami :) Ale faktu, że dzieci rozpoznają dobrych i złych ludzi chyba nie da się obalić.
nie wierzę w żadne zabobony- w ciąży patrzyłam przez "judasza", nosiłam łańcuszek i wiele wiele innych i... no właśnie i nic się nie stało!
ps. choć sama mam "myszkę" na pośladku a moja mama twierdzi, że to dlatego, że jak się w ciąży przestraszyła myszy to się aż za pupę złapała:D hehe
a w Twoim przypadku dowiesz się za kilka tygodni jak to jest;)