Zainspirowana Toffinką i czipsami ... katiuszka |
2014-10-18 17:36
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy udaje się Wam nie karmić młodszych dzieci niezdrowymi przekąskami np. czipsami czy słodyczami, kiedy pozwalacie starszym na to?

jak wam się to udaje?
Jakąś strategię macie ;-) ?

Adaś czasami je np coś słodkiego w kuchni, żeby Ala nie widziała. Nie wiem jednak czy to dobry pomysł.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

16

Odpowiedzi

(2014-10-18 17:57:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Czipsów nie miał jeszcze w buzi, natomiast jeżeli chodzi o słodkie to póki co nie pała do tego ogromną sympatią.. Pewnie z wiekiem przyjdzie większa ochota..
Iwonka bardziej chodzi mi o problem, kiedy ma sie dwoje dzieci Starsze, ktoremu pozwlala się czasami jeśc niedozwolone przysmaki i mlodszem ktore nie powinno jeszcze ich jeść.
(2014-10-18 19:42:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Czipsów nie jemy, w domu ich nie ma. Wg mnie to syf. Słodycze Michał je tak żeby Dominik nie widział. Póki mogę mieć na to wpływ to mam, jak pójdzie do przedszkola to i słodkości jakieś zacznie wciągać, bo tego raczej uniknąć się nie da. Póki jednak jest ze mną w domu to panuję nad tym.
(2014-10-18 19:45:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Czipsów nie jemy, w domu ich nie ma. Wg mnie to syf. Słodycze Michał je tak żeby Dominik nie widział. Póki mogę mieć na to wpływ to mam, jak pójdzie do przedszkola to i słodkości jakieś zacznie wciągać, bo tego raczej uniknąć się nie da. Póki jednak jest ze mną w domu to panuję nad tym.
Czyli tez z dala od oczu Domisia. Zastanawiam sie jaki wpływ wychowawczy może mieć takie jedzenie slodyczy " po kryjomu" czyli nie na oczach rodzeństwa Boni.
(2014-10-18 19:46:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
My czipsy jadamy bardzo sporadycznie. Raz lub dwa na miesiąc góra.
(2014-10-18 19:49:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Czipsów nie jemy, w domu ich nie ma. Wg mnie to syf. Słodycze Michał je tak żeby Dominik nie widział. Póki mogę mieć na to wpływ to mam, jak pójdzie do przedszkola to i słodkości jakieś zacznie wciągać, bo tego raczej uniknąć się nie da. Póki jednak jest ze mną w domu to panuję nad tym.
Czyli tez z dala od oczu Domisia. Zastanawiam sie jaki wpływ wychowawczy może mieć takie jedzenie slodyczy " po kryjomu" czyli nie na oczach rodzeństwa Boni.
Nie zastanawiałam się nad tym ;) Michał wie dlaczego tak lepiej zrobić. Dominik jest po prostu za mały na wciągnie słodyczy i już :)
(2014-10-18 19:50:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
My czipsy jadamy bardzo sporadycznie. Raz lub dwa na miesiąc góra.
My w ogóle, bo nie widzę takiej potrzeby. Sam syf więc po co w ogóle kupować?
(2014-10-18 19:51:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Czipsów nie jemy, w domu ich nie ma. Wg mnie to syf. Słodycze Michał je tak żeby Dominik nie widział. Póki mogę mieć na to wpływ to mam, jak pójdzie do przedszkola to i słodkości jakieś zacznie wciągać, bo tego raczej uniknąć się nie da. Póki jednak jest ze mną w domu to panuję nad tym.
Czyli tez z dala od oczu Domisia. Zastanawiam sie jaki wpływ wychowawczy może mieć takie jedzenie slodyczy " po kryjomu" czyli nie na oczach rodzeństwa Boni.
Nie zastanawiałam się nad tym ;) Michał wie dlaczego tak lepiej zrobić. Dominik jest po prostu za mały na wciągnie słodyczy i już :)
A ja właśnie się zastanawiam. I to nie tylko ze względów wychowawczych, ale wpływu na psychikę też. Co prawda jak sądzę ani Michał, ani Adaś nie mają tendencji do tycia, ale... Ala może mieć.
(2014-10-18 19:52:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
My czipsy jadamy bardzo sporadycznie. Raz lub dwa na miesiąc góra.
My w ogóle, bo nie widzę takiej potrzeby. Sam syf więc po co w ogóle kupować?
No widzisz... masz rację. Ja nie pijam np piwa, nie jadam czekolady mlecznej, nie palę ... To widocznie odbijam sobie czipsami raz na ruski rok ;-)
(2014-10-18 20:02:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
My czipsy jadamy bardzo sporadycznie. Raz lub dwa na miesiąc góra.
My w ogóle, bo nie widzę takiej potrzeby. Sam syf więc po co w ogóle kupować?
No widzisz... masz rację. Ja nie pijam np piwa, nie jadam czekolady mlecznej, nie palę ... To widocznie odbijam sobie czipsami raz na ruski rok ;-)
Aaaaa, no chyba, że tak he he Tylko, że o ile z wypicia jedno piwa raz na ruski rok popłyną korzyści (dobrze na nery zadziała), a w czekoladzie znajdziesz magnez, o tyle w papierosach i chipsach nie znajdziesz nic co miałoby dobroczynny wpływ na organizm :) Dlatego ani ich ani papierosów nie ruszam W OGÓLE
(2014-10-18 20:03:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
My czipsy jadamy bardzo sporadycznie. Raz lub dwa na miesiąc góra.
My w ogóle, bo nie widzę takiej potrzeby. Sam syf więc po co w ogóle kupować?
No widzisz... masz rację. Ja nie pijam np piwa, nie jadam czekolady mlecznej, nie palę ... To widocznie odbijam sobie czipsami raz na ruski rok ;-)
Aaaaa, no chyba, że tak he he Tylko, że o ile z wypicia jedno piwa raz na ruski rok popłyną korzyści (dobrze na nery zadziała), a w czekoladzie znajdziesz magnez, o tyle w papierosach i chipsach nie znajdziesz nic co miałoby dobroczynny wpływ na organizm :) Dlatego ani ich ani papierosów nie ruszam W OGÓLE
Boni, zapominasz o psychice ... Korzyści dla psychiki są :P

Podobne pytania