Zakupowe "hity i kity" titiola |
2011-07-11 10:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak powszechnie wiadomo, czas kolekcjonowania wyprawki dla dziecka to również czas wyborów pomiędzy firmami, modelami, zastosowaniem i funkcjonalnością. Dopiero po czasie okazuje się, czy dany zakup się udał, czy był on niezbędny i na jak długo wystarczył.

Stąd moje pytanie i zarazem prośba do wszystkich Mam. Napiszcie proszę, co w Waszych zakupach okazało się hitem, a czego z własnego doświadczenia nie polecacie i dlaczego?

TAGI

hity

  

kity

  

polecam

  

wyprawka

  

zakupy

  

9

Odpowiedzi

(2011-07-11 10:23:24) cytuj
Jak byłam w ciąży i kompletowałam wyprawkę, zastanwiałam się nad lżaczkiem-bujaczkiem. U mnie w rodzinie każdy mi odradzał, więc ich posłuchałam. Jak się urodziła moja córka, okazało się, że jedyną rzeczą jaka mi brakuje jest właśnie leżaczek. Także kupiliśmy go jak Mała miała ok. 1,5 miesiąca i bardzo żałuję, że nie miałam go wcześniej. Dzięki temu córka może być ze mną w każdym pomieszczeniu w domu, np. kiedy gotuję obiad.
Co jeszcze? hmm... Moja siostra dała nam podgrzewacz, ale gdyby nie to, sama bym nie kupowała. Szczerze? Używaliśmy go kilka razy jedynie ;)
Aha! Kupiliśmy usztywniany rożek, ale teraz uważamy, ze lepszy jest miękki :)
W sumie nic innego nie przychodzi mi go głowy ;)
(2011-07-11 10:25:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
titiola
@Patrycja, bardzo dziękuję, każda wskazówka i opinia jest dla mnie bardzo cenna! I myślę, że innym przyszłym mamom, zwłaszcza pierworódkom, też się przydadzą! ;)
(2011-07-11 10:45:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
ja przy pierwszym dziecku tez kupiłam podgrzewacz...tez okazal sie wielkim niewypałem....przy kolejnych dzieciach juz wiedziałam ze to zbedna rzecz.natomiast teraz mialam nie kupowac rozka bo stwierdziłam lato bedzie niepotrzebny...na szczescie szpital wymagal i zakupiłam...bo okazało sie ze mój synus w rozku spi bardzo spokojnie i budzi sie na karmienie co 3-4 godziny....natomiast bez rozka...wybudzał sie czesto...widac musi byc przykryty jak tatus hihi....
(2011-07-11 10:55:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
Absolutny hit:
-lezaczek bujaczek:do tej pory nam sluzy do szybkiego usypiania,
-wanienka profilowana "onda":nie trzeba trzymac dziecka, ma sie wolne dwie rece i jest o wiele latwiej
-mleczko zamiast oliwki: oliwka tylko natluszcza natomiast mleczko wspaniale nawilza i nie podraznia skory tak jak w przypadku oliwki

Absolutny Kit:
-Podgrzewacz do butelek(ani razu nie uzylam)
-Przewijak nakladany na łozeczko(wprawdzie na poczatku nam sluzyl, ale dziecko szybko uczy sie przekrecac na boki, teraz skacze i ucieka przed przewijaniem jak tylko moze, jak bym go nadal przewijala na przewijaku to by mi napewno spadl bo ciezko go utrzymac, wygodniej jest na lozku, na siedząco.
-termoopakowanie na butelke(trzyma cieplo bardzo krotko i nie przydal sie wogole, na dluzsze wyprawy poza dom swietnie sprawdza sie termos)

tych rzeczy jest napewno wiecej ale na razie tylko tyle przychodzi mi do glowy
(2011-07-11 10:59:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106
HIT - leżaczek bujaczek (bądź zwykłe nosidełko), mata edukacyjna, cieniutki nieduży kocyk w który można było wygodnie owinąć dzieciaczka...

KIT - Duży, nieporęczny przewijak - zajmuje dużo miejsca, a i tak synka przebierałam na kocu rozłożonym na łóżku.
(2011-07-11 12:47:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bethinka16
Hit: śpiochy zapinane dołem, kaftaniki (a nie chciałam kupować myślałam że to staroświeckie), przewijaj sztywny taki na łóżeczko, rożek.
Kit: nie przesadzałabym z ilością "body" na krótki rękaw, dzieci lubią ciepełko!
(2011-07-11 14:34:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
HIT:
-przewijak na łóżeczko, leżaczek bujaczek, pajacyki rozpinane po całości.
(nie kupowałam śpioszki+kaftanik, tylko pajacyki) :)
KIT:
pajacyki rozpinane TYLKO w kroku, puder sypki (niby łagodzący) :/
(2011-07-11 17:31:23) cytuj
Mi się zdaje, że sama do tego dojdziesz co jest hitem a co kitem. Też przed skompletowaniem wyprawki pytałam i na forum i siostry i ciocie itd. Część rad faktycznie się przydała, jak np. żeby nie kupować podgrzewacza do butelek, który i tak kupiłam i stoi nadal w pudełku nówka sztuka. Nie wyobrażam sobie natomiast życia bez przewijaka, choć każdy - i na forum i w życiu - mi odradzał. To samo z leżaczkiem-bujaczkiem. Kupiłam gdy Ryś miał 6 tygodni i jedyne czego żałuję to to, że kupiłam bujaczek do 9kg i już mi dziecko z niego wyrosło, i szkoda mi kupować kolejny.

Łóżeczko. Na dobrą sprawę mogłabym nie mieć, ale jakoś nikomu nie wpadło do głowy, żeby nie kupować łóżeczka. Zaczęłam odkładać Młodego do łóżeczka jak miał grubo ponad 3 miesiące dopiero i nawet ładnie w nim spał, aż do 6 miesiąca, kiedy to zaczęły wychodzić mu zęby. I znów śpi z nami. Może w końcu nam się przyda to łóżeczko kiedyś ;)

Nie żałuję, że nie kupiłam wózka z osobną gondolą i spacerówką, bo mój syn wcale nie chciał jeździć na płasko. Przez pierwsze 3 miesiące spacery to były koszmary (no chyba że w chuście) a później wsadziliśmy Młodego do spacerówki (z taką wkładką spłycającą dla młodszych dzieci) i już było ok.

Chusta - konieczność! Przynajmniej dla mnie. Również większość mi odradzała. Że niby dziecku niewygodnie, gorąco, Tobie ciężko... Nie prawda! Noszę Rysia w chuście od kiedy skończył 3 tygodnie. Zbawienie. Chwila relaksu dla uszu - na początku strasznie ulewał i bałam się go zostawić choćby na moment - a tak - dziecko w chustę, momentalnie zasypia, a Ty masz ręce wolne i możesz np. ugotować obiad albo posiedzieć na forum :) Nie wspomnę już o wyżej wymienionych spacerach.
(2011-07-11 17:35:38) cytuj
A co do ubranek to nie mam pojęcia do czego mogą się przydać tzw. kaftaniki. Jak była zima to ubierałam synka w body z długim rękawem + śpiochy lub półśpiochy (genialna rzecz, szkoda, że odkryłam je dopiero jak Rysiek skończył 3 miesiące), a teraz w lato w samo body z krótkim rękawkiem lub na ramiączkach. Koszulki zaczęłam zakładać dopiero jak synek podrósł, czyli od niedawna. Na noc nakładam mu pajaca - rozpinanego po całości. Zgadzam się co do pajaców rozpinanych tylko w kroku. Ciężko je nałożyć - dziecko się denerwuje i Ty też. A czasem robią też takie pajace z dodatkowym kapturkiem. Też nie wiem czemu ma to służyć...

Podobne pytania