Moje wypociny blogwe rzadko kiedy cieszą się popularnością, i dzięki Bogu, bo gdy tylko coś "intensywniejszego" napiszę to od razu rzucają się jak wściekłe psy. Poza tym wybija się ponad szereg elita tych co poświęcają czas Tobie i Twoim sprawom, a nie tylko zdjęciom pięknego ( of course) dziecka.
Kurna co z tymi psami, to chyba przez Kam, aaa pies to żarł.