A ja napisze tak: Pierwszy porod nie zdazylam nawet mysleco strachu bo byl wczesny Nawet jak bylam na porodowce juz to wszystko bylo tak dla mnie nowe ze nie myslalam o tym Jedyne co bylo w glowie to zeby te cholerne skurcze juz przeszly :) Z synkiem hmmm chyba tez nie mialam czasu sie przygotowac do tego ze bedzie bolec czy cos Wiedzialam ze skurcze skurczami pomeczysz sie "troche" i przejdzie Moja przyjeciolka probowala mnie straszyc mowiac wkoncu zobaczysz jak porod wyglada Bedzie cie bolalo i wogole No bolalo bo mimo ze dzieciaki moje to wczesniaki to skurcze sa takie same i bol przy samej akcji taki sam :) Nie przejmowalam sie tym wogole jedyne o czym myslalam to zeby dotrwac do konca no niestety nie udalo sie Ale caly ten bol przy porodzie wynagradza ci dzidzius ktorego zaraz mozesz przytulic Szczerze to chyba zaczne myslec o trzeciej dzidzi :P
Ech,no tak jest:)do trzech razy sztuka:)
Mam implanta wiec mysle ze bedzie mnie narazie chronil przed nastepnym brzdacem ale kto wie w przyszlosci co sie przydarzy :)