tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ...
2015-11-21 21:11
|
Otóż czy znajdzie się mama która urodziła już dwójkę dzieciaków? Boje się drugiego porodu, bo przy pierwszym miałam komplikacje i potrzebuję pogaduchy i otuchy...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
Dziś nawet byłam z wizytą u mamy i sama zaczęła mnie pytać czy się nie boje umrzeć i zostawić dzieci... :(( . MÓJ narzeczony mi cały czas mówi ze jeśli coś mi się stanie to on tego nie przeżyje, ze spod grobu mnie wyciągnie heh... Nie wyobrażam sobie aby coś mi się stało bo łzy mi same cisną.. ;(
Wiem, że tak robią. Ale może warto myśleć pozytywnie i jakoś będzie. Moja kuzynka przy pierwszym porodzie też miała krwotok, a przy drugim już wszystko ok
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
Dziś nawet byłam z wizytą u mamy i sama zaczęła mnie pytać czy się nie boje umrzeć i zostawić dzieci... :(( . MÓJ narzeczony mi cały czas mówi ze jeśli coś mi się stanie to on tego nie przeżyje, ze spod grobu mnie wyciągnie heh... Nie wyobrażam sobie aby coś mi się stało bo łzy mi same cisną.. ;(
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
U mnie co dobre było to ze miałam infekcje w pochwie,
położne mi nie podały leku i jak urodziłam syna to on złapał tą infekcje i miał też niedotlenienie okołoporodowe, boże wtedy byłam wykończona a jeszcze syna mi zabrali do szpitala w Zabrzu, ryczałam w szpitalu , z nerwów nawet położna nie mogła mi krwi pobrać :(( .
tez mialam pierwsz porod straszny, drugi byl o wiele mniej bolsny i szybszy a tez wywolywany. nie nastawiaj sie ze drugi bedzie ciezki wrecz odwrotnie trzeba myslec, ze bedzie lepiej, latwiej. wejsc urodzic i wyjsc:)
no raczej... Tylko ze ja po urodzeniu synka, dostałam krwotoku poporodowego i teraz boje się aby nie było komplikacji, miałam transfuzje krwi- w szpitalu mi powiedzieli ze mogłam umrzeć bo nagłe komplikacje się stały,pociachali mnie strasznie ze położna jak przychodziła do mnie do domu to mi powiedziała ze nie radziłaby mi mieć więcej dzieci ;O ... Na chwilę obecną i ja i synek czujemy się super,ale wiem jedno...na poród naturalny już nikt mnie nie namówi :)
U mnie co dobre było to ze miałam infekcje w pochwie,
położne mi nie podały leku i jak urodziłam syna to on złapał tą infekcje i miał też niedotlenienie okołoporodowe, boże wtedy byłam wykończona a jeszcze syna mi zabrali do szpitala w Zabrzu, ryczałam w szpitalu , z nerwów nawet położna nie mogła mi krwi pobrać :(( .