Znowu o porodzie... «konto zablokowane» |
2011-10-06 13:26 (edytowano 2011-10-06 13:48)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Muszę Wam znowu posmędzić o moim panicznym strachu przed kolejnym porodem...

Obiecałam sobie, że zrobię wszystko aby kolejne dziecko urodzić przez CC, kto zna mnie dłużej, wie że do rodzenia SN się nie nadaję.

Znalazłam klinikę blisko domu gdzie wykonują CC na życzenie za 2,500 zł, ponieważ mają kontrakt z NFZ. Trzymając się twardo takiego planu zamarzyłam o kolejnym dziecku i co się teraz okazuje???? Zamknęli oddział położniczy bo NFZ nie przedłużył z nimi umowy. Odechciało mi się wszystkiego :( Nikt w Polsce w państwowym szpitalu nie zrobi mi CC na życzenie. Pozostaje mi tylko rodzić za granicą, albo jakoś oswoić ten paniczny strach, aby kolejna ciąża mogła przebiegać bez nerwów. Jak to zrobić?? Jak się przygotować do kolejnego porodu aby był lżejszy??? Jak to jest iść na porodówkę wiedząc co Cię czeka???

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2011-10-06 15:30:40) cytuj
a nie możesz znalesc jakiegos prywatnego ginekologa ktory by ci wystawił zaswiadczenie o koniecznosci cc ? Jak byłam na urlopie w PL to ginekolog do ktorej zawsze chodze powiedziała że w razie czego to nie problem .
(2011-10-06 15:34:21) cytuj
a nie możesz znalesc jakiegos prywatnego ginekologa ktory by ci wystawił zaswiadczenie o koniecznosci cc ? Jak byłam na urlopie w PL to ginekolog do ktorej zawsze chodze powiedziała że w razie czego to nie problem .
Mam jakieś nieodparte wrażenie, że ciężko będzie takiego znaleźć. Mam swojego, zaufanego ale wydaje mi się, że jest wielkim zwolennikiem porodu SN jeśli nie ma przeciwwskazań. Porozmawiam z nim oczywiście na ten temat.
(2011-10-06 15:39:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Zapraszam w moje strony, tu cc na żądanie też kosztuje 2500 zł i zrobią Ci ją bez problemu w placówce z podpisaną umową na NFZ.
@veeki a cóż to za strony??? Daleko od dolnego śląska?? :)
Bardzo daleko, okolice stolicy.
(2011-10-06 22:11:50) cytuj
A mi się wydawało, że cesarka w dzisiejszych czasach to nie problem. Tylko będziesz musiała nachodzić się po lekarzach i trochę ponarzekać. Ale jak będziesz miała szczęście to już pierwszy lekarz Ci da. Powodów może być wiele - oczy, głowa, psychika. Bardzo mało kobiet, które znam osobiście, rodziły naturalnie (niestety). Nawet szpital, w którym ja rodziłam, podobno bardzo nastawiony na porody SN, robił umówione cesarki znajomej (3 cesarki rok po roku, taki dziewczyna miała hardkor). Ale osobiście skłaniam się ku zdaniu @elli - dobra położna!
(2011-10-06 23:03:45) cytuj
Ja sobie tak mysle Jolus, ze dobrze by bylo, abys miala w ciazy jakas zaufana polozna, ktora moze Ci w tych lekach jakos pomoc. Polozne maja swoje rozne sposoby, aby przygotowac kobiete do porodu, zarowno fizycznie jak i psychicznie.
Z drugiej strony drugi porod zazwyczaj jest lzejszy, szybszy niz ten pierwszy... Pisze zazwyczaj, bo bywa roznie, ale czesciej jednak tak jest.
Ja na szczescie zadnego porodu sie nie balam i jakby trzeba bylo, to nie balabym sie i czwarty raz. Coz... jakby sie dalo to poszlabym i urodzila za Ciebie :D... no ale sie nie da.
Tyle się napisałam i się nie dodało :/

A więc jeszcze raz: Fajnie by było gdybyś mogła urodzić za mnie bo jesteś ewidentnie do tego stworzona! :) 20 min?? WOW!!! To jest dopiero ekspres!!! :))) Ja też tak chcę!
Co do Twojej rady to powiem Ci, że po przemyśleniu widzę światło w tunelu.... położna, która była ze mną w najtrudniejszej fazie porodu (a położne miałam przez cały poród 4, w tym 2 takie zołzy, że strach!) poniekąd uratowała mi życie. Dzielnie się jej słuchałam-jak nie ja... co nie zmienia faktu, że darłam się na cały szpital bo tak "radziłam" sobie z bólem. To znajoma mojej szwagierki. Gdyby tak poprosić ją, aby towarzyszyła mi podczas porodu plus znieczulenie i zdecydowane NIE oksytocynie, to mooooże, może jakoś byłabym w stanie spać podczas ciąży...

Kurczę... serio cierpnie mi skóra na wspomnienie o rodzeniu :(
(2011-10-07 09:03:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
A nie lepiej pójść do prywatnego gina z którym da się dogadać i który wystawi Ci skierowanie na cc?
(2011-10-07 09:05:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
a nie możesz znalesc jakiegos prywatnego ginekologa ktory by ci wystawił zaswiadczenie o koniecznosci cc ? Jak byłam na urlopie w PL to ginekolog do ktorej zawsze chodze powiedziała że w razie czego to nie problem .
Mam jakieś nieodparte wrażenie, że ciężko będzie takiego znaleźć. Mam swojego, zaufanego ale wydaje mi się, że jest wielkim zwolennikiem porodu SN jeśli nie ma przeciwwskazań. Porozmawiam z nim oczywiście na ten temat.
Nie miej wrażenia tylko poszukaj takiego:) Mój też jest zwolennikiem sn, ale jestem pewna, że wystawiłby mi skierowanie gdybym bardzo chciała.
(2011-10-07 09:08:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Mam jeszcze jedną myśl.
Na porodówce słyszałam kobietę którą przywieźli ze skurczami porodowymi. Po chwili miała pełne rozwarcie i skurcze parte. Zajęli się nią, kazali jej przeć a ona nie chciała. Powiedziała że chce na cc, że nie będzie parła bo i tak skończy się jak przy pierwszym porodzie. Rozmawiali z nią, namawiali, kazali przeć a ona uparła się i nie parła. Bardzo szybko zabrali ją na cc:) więc tak sobie myślę, że to też jest jakieś wyjście z sytuacji, gdybyś nie miała skierowania:)
(2011-10-07 09:22:25) cytuj
Mam jeszcze jedną myśl.
Na porodówce słyszałam kobietę którą przywieźli ze skurczami porodowymi. Po chwili miała pełne rozwarcie i skurcze parte. Zajęli się nią, kazali jej przeć a ona nie chciała. Powiedziała że chce na cc, że nie będzie parła bo i tak skończy się jak przy pierwszym porodzie. Rozmawiali z nią, namawiali, kazali przeć a ona uparła się i nie parła. Bardzo szybko zabrali ją na cc:) więc tak sobie myślę, że to też jest jakieś wyjście z sytuacji, gdybyś nie miała skierowania:)
HaHa!! No to jest nie zła historia :))) Wiesz co?? Już samo parcie chyba mogłaby przeżyć skoro szyjka tak ładnie i szybko się rozwarła.
Ja pamiętam, że skurcze parte działały na mnie z taką siłą, że kiedy położna do mnie powiedziała: "Nie przyj bo mały ładnie przepycha się przez kanał" ja nie byłam w stanie przestać :)
No, ale to już było w trakcie parcia, wcześniej musiałam się długo wstrzymywać bo nie miałam odp rozwarcia :/ Więc jest to możliwe :)

Podobne pytania