2011-03-30 20:32 (edytowano 2011-03-30 20:33)
|
Oglądałam dziś reportaż o chłopcu który był nosicielem wirusa HIV i dzieci oraz nauczyciele w szkole bali się tego że oni też w jakiś sposób mogą się zarazić. A czy wy też byście się bały puścić dziecko do klasy w której było by inne dziecko zarażone wirusem HIV? Proszę o szczere odpowiedzi.
Odpowiedzi
Nie byłabym zadowolona gdyby moje dziecko miało przyjaciela z HIV, umierałabym ze strachu.
Szkoda tego chłopca, to nie jego wina wina, że jest chory, a ludzie boją się kontaktu z nim.
szczerze mówiąc miała bym małe obawy, choć wiem,że przez zwykły kontakt nie mozna się zarazić! Ale jako matka, na pewno całe życie będę się nie jednego obawiała...taka już nasza rola :)
Myślę że to normalne obawy matki:) sama nie jestem pewna czy bym się zdecydowała w końcu zawsze jakieś ryzyko jest ale na pewno nie zachowałabym się w stosunku do tego dziecka tak źle jak nauczycielka oraz dyrektorka! Przecież każde dziecko ma prawo chodzić do szkoły nawet jeśli jest nosicielem wirusa HIV bardzo żal mi było tego chłopca oraz jej rodziny matka starsza kobitą jest a na dodatek ma córkę 23 letnią z autyzmem jak można traktować tak tą kobietę. Moja młodsza siostra jest autystyczna ma niecałe 3 latka i bardzo denerwują mnie takie osoby które tak podchodzą do chorych ludzi:( Tak jak np. matka jednego z uczniów z klasy Damiana można powiedzieć że niemal rzuciła się na tego chłopca i jego matkę ale czemu te dziecko jest winne?!
Nie, nie mialabym OBAW, ale bez watpienia wytlumacze mojemu synowi czym jest wirus HIV i nawet jesli okazalo by sie, ze nosicielem jest kolega z lawki, nie mialabym nic przeciwko ich znajomosci.
Okolo polowa zakazonych, nie ma swiadomosci, ze jest nosicielem i zyja jak wszyscy inni, a swiadomosc samego czlowieka, nie daj boze spoleczenstwa od razu wyklucza nosiciela z normalnego funkcjonowania, co jest chyba grozniejsze niz sam wirus ...
Wirus HIV przenosi się poprzez[1]:
* kontakt zakażonej krwi z krwią lub błoną śluzową osoby niezakażonej, np. używanie tej samej igły, niewysterylizowanych narzędzi dentystycznych itp.,
* kontakt seksualny (sperma, preejakulat, śluz szyjkowy), dot. także kontaktów oralnych[2],
* przeniesienie z matki na dziecko (krew kobiety i dziecka nie miesza się, jednak może do tego dojść np. podczas jakichś komplikacji porodowych).
Do organizmu wirus może dostać się podczas stosunku płciowego. Możliwe jest także zakażenie przez transfuzję krwi, podczas dializ, przeszczepów, zabiegów chirurgicznych i przyjmowanie preparatów krwiopochodnych (zdarza się to obecnie bardzo rzadko, ze względu na badania dawców). Bardzo duże ryzyko stanowi używanie wspólnych żyletek, igieł i strzykawek (tatuaże).
Matka seropozytywna (HIV+) może zakazić płód, jednak przy zachowaniu odpowiednich procedur podczas ciąży i porodu można znacząco obniżyć ryzyko. Badania wykazują, że istnieje możliwość przeniesienia wirusa podczas karmienia piersią[3]. Nie ma możliwości zakażenia przez owady z aparatem gębowym ssąco-kłującym (komary, kleszcze etc.).
W Polsce większość zarażeń przenosi się prawdopodobnie drogą pozaseksualną (używanie tych samych strzykawek przez kilka osób)[4]. Na dzień 1 marca 2006 potwierdzono w Polsce 10.292 przypadki zarażenia wirusem HIV, z czego co najmniej 5318 przypadków w związku z dożylnym używaniem narkotyków. Szacuje się, że rzeczywista ilość nosicieli jest jednak prawdopodobnie 2-3-krotnie wyższa[5].
Najwięcej zarażonych stwierdzono w Warszawie, okręgu Katowickim, Trójmieście, rejonach przy granicy wschodniej i zachodniej. Największa liczba chorych na 1000 mieszkańców w Polsce została odnotowana w Puławach.
ZRODLO WIKIPEDIA.